Jest to dla niego niezwykle ważne, ponieważ wraz z końcem rozgrywek kończy się jego kontrakt i stanie się wolnym agentem. Za ostatni rok gry w Milwaukee Michael Redd ma zarobić 18,3 miliona dolarów.
- Widzę dla siebie nadzieję. Mogę wyobrazić sobie jak bez żadnych problemów zdrowotnych biegam po parkiecie i gram jak za najlepszych lat - powiedział gracz Kozłów.
Cieszy się on, że w trudnych dla niego chwilach władze drużyny nie odwróciły się do niego plecami. Koszykarz myśli już powrocie na boiska NBA. Zawodnikowi wydaje się, że nastąpi to w lutym przyszłego roku.
- Jeśli dostanę szansę od trenera to zamierzam wywiązać się ze wszystkim zadań. Chcę pomagać zespołowi w odnoszeniu zwycięstw - dodał Redd, który w poprzednim sezonie rozegrał 18 spotkań. 31-latek średnio w każdym z nich zdobywał 11,9 punktu i zbierał 3 piłki.