Poznaniacy do pojedynku z Zastalem przygotowywali się bardzo starannie. Zespół ze stolicy Wielkopolski doskonale zdaje sobie sprawę z najsilniejszych punktów swojego sobotniego rywala. - Na pewno Zastal może nam zrobić krzywdę w szybkim ataku. Zawodnicy tej drużyny doskonale biegają - zwraca uwagę koszykarz PBG Basket, Piotr Stelmach. - Najsilniejszym punktem Zastalu jest rozgrywający, Walter Hodge. To motor napędowy tej drużyny. Poza tym, do drużyny dołączył niedawno nowy środkowy, który otrzymuje wiele podań. Ta dwójka to najsilniejsze punkty zielonogórskiego zespołu i musimy na nich zwrócić uwagę - dodaje z kolei Łukasz Wiśniewski.
Gospodarze sobotniego spotkania zapowiadają, że będą skoncentrowani przez 40 minut i nie popełnią błędów z poprzednich spotkań. - Koncentracja musi być przez pełne 40 minut. Nie możemy sobie pozwolić na chwilę rozluźnienia. Tak było w poprzednich spotkaniach, kiedy traciliśmy gdzieś koncentrację. Teraz musi być inaczej - mówi Piotr Stelmach. - We wcześniejszych dniach pracowaliśmy głównie nad grą w ataku w kontekście sobotniego spotkania. W czwartek wieczorem i w piątek nastąpiły natomiast przygotowania pod względem gry defensywnej - kontynuuje Stelmach. - Będziemy w stu procentach gotowi na to spotkanie - dodawał Łukasz Wiśniewski.
W poznańskim zespole nadal niepewny jest występ Patricka Okafora. Podobnie jest zresztą w przypadku Cliffa Hawkinsa. - Ciężko powiedzieć, jak mocno zmieni się gra naszego zespołu po dojściu do drużyny tej dwójki. Nie ma się co jednak nad tym rozwodzić. Przecież ci koszykarze przychodzą do drużyny po to, żeby jej pomóc. Wszystko powinno się zmienić na lepsze. Poukładanie gry po dojściu nowych graczy to już głowa trenera - tłumaczy Wiśniewski.