Czy to koniec koszykówki w Tychach?

Zaległości wobec byłych koszykarzy, nie wypłacone pensje obecnym graczom - tak w tej chwili wygląda sytuacja w pierwszoligowym GKS Tychy - donosi portal SportSlaski.pl. Czy klub znajdujący się w niezwykle trudnej sytuacji finansowej zniknie z rozgrywek zaplecza Tauron Basket Ligi?

W tym artykule dowiesz się o:

Przed obecnym sezonem wszystko w Tychach wyglądało bardzo optymistycznie. Przyjście do zespołu takich graczy jak Dawid Witos, Wojciech Barycz czy Mariusz Bacik dawało gwarancję walki o najwyższe cele w I lidze. Marzenia o ekstraklasie może przerwać trudna sytuacja finansowa tyskiego klubu.

- W tym sezonie otrzymaliśmy tylko jedną wypłatę, a jak nam przekazano, kolejną możemy dostać dopiero w lutym. Do tego momentu każdy z nas miałby otrzymywać tysiąc złotych. W tej sytuacji nie wyobrażam sobie, by zespół mógł prawidłowo funkcjonować - tłumaczy Mariusz Niedbalski, opiekun tyszan.

- Nie da się grać przez pół sezonu za darmo. To siedzi w naszych głowach. Dochodzą do nas wieści, ze może to być ostatni mecz GKS w I lidze. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie - zaznacza z kolei Mariusz Bacik, kapitan i najbardziej doświadczony gracz GKS.

Co dalej z koszykówką w Tychach? Na to pytanie odpowiedź da przyszłość. W tej chwili klub apeluje o pomoc ze strony miejscowych firm.

Komentarze (0)