22 kwiecień roku 2007. Ówczesny RMKS UTEX Rybnik po wygraniu 30 kolejnych spotkań na parkietach I ligi uzyskuje awans do wymarzonej Ford Germaz Ekstraklasy. To jednak przynosi ze sobą potrzebę zmian, wytężonej pracy oraz podniesieniu sobie wyżej, zdecydowanie wyżej, poprzeczki. Pierwszym krokiem jest zatrudnienie Adama Greczyło na stanowisko Prezesa Zarządu, który ma to wszystko poukładać. Zadbać o finanse, zawodniczki i organizację, która pozwoli na wojowanie w PLKK. W Rybniku zupełnie odmieniony zostaje parkiet oraz skład drużyny. To wszystko ma spowodować, że beniaminek nie będzie walczył o utrzymanie, a o play off. Głośne transfery z tym najbardziej spektakularnym, czyli sprowadzeniem Nikity Bell, najlepszej zawodniczki FGE sezonu 2006/2007, zapewniły, że kadrowo UTEX ROW nie będzie odstawał i spokojnie będzie mógł realizować nakreślane cele. Jak się później okazało rybniczanki sprawiły nie jedną niespodziankę. Awans do wymarzonej ósemki zapewniły sobie już na kilka kolejek przed końcem – co również wszyscy w Rybniku mogą zapisać sobie po stronie sukcesów. Ostatecznie sezon rybniczanki zakończyły na siódmej lokacie, po znakomitym meczu z ŁKS-em Siemens AGD Łódź.
Po sezonie przyszedł czas na podsumowania. Jakież inne mogły by one być, jeśli nie pozytywne. Organizacyjnie beniaminek ustał, sportowo również. Wszyscy byli zadowoleni. Prezydent miasta, bo dziewczyny zadbały o znakomitą promocję. Prezes tytularnego sponsora również dziękował za znakomitą promocję i wyniki, a swoją radość okazał przedłużeniem umowy sponsorskiej o kolejne dwa lata. Jak zatem widać wstąpienie pośród najlepszych udało się Rybnikowi bardzo. Jakie zatem perspektywy na kolejny sezon, żeby po tak udanym w roli beniaminka nie usiąść na laurach? Kto tak myślał, chyba się zdziwił.
Działacze klubowi postarali się o zbudowanie prawie dwukrotnie większego budżetu na sezon 2008/2009. Co to oznacza? Że Prezes nie śpi, że walka będzie już nie tylko o pierwszą ósemkę, że poziom sportowy tej drużyny wzrośnie, że w Rybniku znowu kibice będą świadkami nie jednej niespodzianki i meczy na najwyższym poziomie. Po zakończeniu sezonu nie trzeba było długo czekać na ruchy, które mają zdecydowanie pomóc drużynie. Nie minął miesiąc od ostatniego gwizdka w rybnickiej hali, a UTEX ROW miał już w swojej kadrze dwie nowe zawodniczki. Aleksandra Chomać i Elżbieta Międzik, dwie reprezentantki Polski, dwie bardzo perspektywiczne i dwie bardzo solidne zawodniczki. A więc pierwsze jakże pozytywne zaskoczenie. Długo jednak czekać nie trzeba było, a podpisy pod kontraktami w Rybniku złożyły Magdalena Radwan i Nataliya Trafimava. Szczególnie ta druga zawodniczka będzie przykuwała oczy widzów. Jej osiągnięcia mówią w końcu same za siebie. Brązowy medal Mistrzostw Europy Włochy 2007 (kapitan reprezentacji Białorusi) i trzykrotna mistrzyni Polski z Wisłą Can Pack Kraków. Nataliya męczyła się w Krakowie w ostatnich dwóch latach jednak bardzo i postanowiła skończyć swoją przygodę z drużyną. Wybór padł na Rybnik, za co kolejny plus dla działaczy. Kolejnym plusem tej zawodniczki może okazać się fakt, że w niedługim czasie otrzyma polskie obywatelstwo, co w czasach dzisiejszych niekonwencjonalnych przepisów, może okazać się kluczowe. Ostatnią niewiadomą kadry rybnickiej drużyny są zawodniczki zagraniczne. Ale patrząc na solidność tych z poprzedniego sezonu, w Rybniku wiedzą kogo kontraktują. Jeśli mają być liderkami drużyny, to pewnie nimi będą.
Jak zatem rysuje się najbliższy sezon w rybnickim baskecie płci pięknej? Ano rysuje się bardzo ciekawie. Trener Mirosław Orczyka podchodzi jednak do wszystkiego ze spokojem. - Mamy nakreślony plan długoterminowy, krok po kroku. Nie rzucimy się od razu na medale. W zakończonym sezonie celem był awans do ósemki. Teraz naszym celem będzie pozycja numer 6 - mówi opiekun UTEX ROW, który przygotowania do nowego sezonu z drużyną chce zacząć w drugiej połowie lipca. Co zatem pozostaje kibicom? Poczekać do pierwszego meczu w Rybniku w sezonie 2008/2009. Oby przyniosły tyle samo emocji co w sezonie poprzednim i równie często kończyły się sukcesami. Wszyscy się zbroją, wszyscy chcą wyników, wszyscy chcą sławy. Kto się uzbroi najlepiej, kto odniesie najwięcej korzystnych wyników ten będzie miał sławę. Tradycyjnie dwa pierwsze miejsca są zarezerwowane, ale na szczęście na pudle są trzy rodzaje medali, dlatego warto jest walczyć.