Na swoim Twitterze koszykarz napisał wówczas, że zawsze będzie okazja za rok. Okazało się, że niewiele ponad miesiąc później najlepszy strzelec mógł spotkać się z Barackiem Obamą.
- Fajnie było poznać prezydenta. Od bardzo dawna chciałem, aby coś takiego miało miejsce. Zawsze będę pamiętał to spotkanie - powiedział Kevin Durant, który za bardzo nie chciał chwalić się okazją do poznania Baracka Obamy. Mieli okazję do pogrania w koszykówkę.
Zawodnik Oklahoma City Thunder do prezydenta zabrał swoją matkę, babcię oraz dwóch kolegów z zespołu, Jamesa Hardena i Erica Maynora.
Spotkanie umożliwili mu jego agenci, bracia Aaron i Eric Goodwinowie. Nawiązali kontakt z prezydenckim asystentem Reggie Lovem.