Tomas Pacesas jedyną opcją dla kadry?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Czy Tomas Pacesas nie będzie miał konkurencji w rywalizacji o miano trenera kadry koszykarzy i z konieczności obejmie tę posadę? Taki scenariusz krąży w tej chwili wśród władz Polskiego Związku Koszykówki. Propozycja pracy dla Svetislava Pesicia jest już nieaktualna po tym, jak wybrał on ofertę z Hiszpanii. Tomas Pacesas miałby jednak objąć kadrę tylko na rok, do mistrzostw Europy na Litwie w 2011 roku. Później na trenera reprezentacji wybrano by kogoś z NBA.

W tym artykule dowiesz się o:

Pomysł z opiekunem Asseco Prokom Gdynia zrodził się podobno wśród wpływowych ludzi związanych z koszykówką w naszym kraju. Litwin miałby pracować z kadrą do Eurobasketu w jego ojczyźnie w 2011 roku. Później kadrę przejąłby szkoleniowiec z NBA, którego ma ponoć znaleźć Marcin Gortat. Sam zainteresowany sprawy nie komentuje.

Ciepło wypowiadają się o Pacesasie zawodnicy, ale i sam prezes PZKosz, Roman Ludwiczuk rozważa taki scenariusz. - Ja także nie mówię "nie" - przyznaje. - Cenię go za dotychczasowe osiągnięcia trenerskie, charyzmę i jego wielkie serce do koszykówki. Widać, że ta dyscyplina jest dla niego całym życiem. A z takimi ludźmi przyjemnie się pracuje - zapewnia Ludwiczuk.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Źródło artykułu: