Łodzianki zapomniały już chyba, jak smakuje zwycięstwo w rozgrywkach ligowych, bowiem w tym sezonie doświadczyły tego uczucia tylko raz. Wygląda jednak na to, że zapomniały też o kilku innych sprawach, o których zawodowy sportowiec powinien pamiętać. Przede wszystkim mowa o sportowym trybie życia. Po przegranym spotkaniu z CCC Polkowice, koszykarki ŁKS-u urządziły sobie suto zakrapianą "domówkę", a potem dalej piły alkohol w łódzkich klubach. Oczywiste jest, że sportowcom i to w samym środku sezonu, takie rzeczy nie przystają, choć zapewne zdarzają się od czasu do czasu w różnych klubach i łodzianki nie są tutaj wyjątkiem.
Bardziej rażący wydaje się jednak brak myślenia niektórych zawodniczek, które umieściły zdjęcia z imprezy na portalu społecznościowym Facebook. Zrobiła to na swoim profilu Bułgarka Neli Pasheva, a za pomocą tzw. "pinezek", wkrótce oznaczone były niemal wszystkie pozostałe koszykarki. Nietrudno było zgadnąć, że fotografie, przedstawiające sportowców pijących alkohol i palących papierosy, szybko znalazły się również na forum kibiców ŁKS-u, gdzie fani nie kryli oburzenia, widząc zachowania, które z pewnością nie należą do elementów sportowego trybu życia. W sytuacji, w jakiej jest ŁKS, a więc zamykając ligową tabelę, ostra reakcja kibiców na takie zachowanie wydaje się w pełni uzasadniona.
Po takim incydencie trzeba spodziewać się ostrej reakcji ze strony władz klubu. Przy al. Unii na razie jednak nie chcą się wypowiadać na temat ewentualnych kar. Zarząd klubu ma się tym zająć dopiero w przyszłym tygodniu, co nie dziwi, mając na względzie niedzielne derby Łodzi.
- Zarząd Stowarzyszenia ŁKS Basket Women po ujawnieniu opisywanych przez Państwa faktów, podjął decyzję o przeanalizowaniu zaistniałego zdarzenia. O wszelkich decyzjach będziemy informowali po niedzielnym meczu derbowym z Widzewem - taką informację otrzymał portal SportoweFakty.pl od zarządu ŁKS BW.