Charakterne chłopaki - komentarze po meczu Rosa Radom - Górnik Wałbrzych

Zarówno koszykarze Rosy, jak i Górnika Wałbrzych, chociaż tylko jedni mogli fetować zwycięstwo, byli zadowoleni z przebiegu bezpośredniego spotkania. - Bo oba zespoły pokazały charakter - podkreślali po meczu trenerzy i zawodnicy.

Michał Podlewski
Michał Podlewski

Arkadiusz Chlebda (trener Górnika): Jeżeli można być zadowolonym po przegranym meczu, to ja nie ukrywam, że jestem. Pokazaliśmy w Radomiu charakter i naprawdę niewiele nam zabrakło do tego, żeby wygrać ten mecz. Podobnie zresztą jak z jednym z liderów - Politechniką Warszawską. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że ciężko jest wygrać w Radomiu, jeżeli przegrywa się tak wyraźnie "deskę". Staraliśmy się "pociągnąć" ten mecz z obwodu, o czym świadczą 32 oddane rzuty. Gdybyśmy jednak więcej trafili, zwłaszcza Bartek Józefowicz, który zrobił naprawdę kawał dobrej roboty, to wynik mógł być zupełnie inny.

Marek Łukomski (drugi trener Rosy Radom): Wiedzieliśmy, ze każda seria ma swój kres. Na szczęście jednak seria porażek rywali w meczach wyjazdowych jeszcze się nie skończyła. Myślę, że w naszych poczynaniach znów zbyt często można było zobaczyć straty, czym wiele piłek, a także punktów oddaliśmy za darmo. Taka sytuacja zdarzać nam się nie może.

Bartłomiej Józefowicz (Górnik Wałbrzych): Miło wrócić po kilku latach do Radomia. Po raz kolejny z chłopakami pokazaliśmy wałbrzyski charakter, ale szkoda, że nie przełożyło się to na zwycięstwo. Myślę, że wpływ na to miała nasza całodzienna podróż. Poza tym spore znaczenie mogła też mieć dość niska temperatura w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Możemy się jedynie cieszyć z dobrego stylu, który zaprezentowaliśmy w Radomiu.

Konrad Kapturski (Rosa Radom): W Radomiu spotkały się dwie bardzo ambitne drużyny. Tak jak Górnik, tak i Rosa walczyła do końca. Rywal pokazał, że jego forma rośnie. Ważne jest jednak to, że wygraliśmy i możemy dopisać kolejne "oczka" do naszego dorobku.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×