Niespełna 29-letni Michael Redd od początku swojej kariery występuje w Milwaukee Bucks. Począwszy od sezonu 2000/2001 leworęczny strzelec z każdym kolejnym rokiem notował zwyżkę formy, co jednak nie przekładało się na wyniki zespołu. W niedawno zakończonym sezonie notował średnio 22,7 punktów, 4,3 zbiórek i 3,4 asyst, lecz jego Kozły nie zdołały uzyskać awansu do rozgrywek play off. Absolwent uniwersytetu Ohio State ma wciąż ważny kontrakt z Milwaukee, który kończy się dopiero za 2 lata.
Na jego mocy Redd wzbogaci się o kolejne 33 milony dolarów. Z kolei Mo Williams ma zagwarantowane 35 milionów dolarów w ciągu następnych 4 lat, choć nieoficjalnie mówi się, że Kozły równie chętnie wymieniłby go na innego zawodnika. Po fatalnym sezonie (26-56) włodarze klubu ze stanu Wisconsin postanowili rozpocząć przebudowę zespołu. Na pierwszy ogień poszedł trener Larry Krystkowiak, który pożegnał się z drużyną. Na jego miejsce zatrudniono byłego coacha Chicago Bulls Scotta Skilesa, znanego z surowej dyscypliny i ciężkich treningów. Jaki będzie więc następny ruch byłych mistrzów NBA?