Tęcza wróciła do treningów

Święta się skończyły, zatem czas wracać do pracy. Z tego wyszli szkoleniowcy Super Pol Tęczy Leszno, bowiem ich podopieczne wróciły już do pracy, żeby jak najlepiej przygotować się do arcytrudnych meczów w styczniu. Już wtedy na ósmą obecnie drużynę Ford Germaz Ekstraklasy czeka dwóch medalistów z ubiegłorocznego sezonu.

W tym artykule dowiesz się o:

Obecnie ekipa Super Pol Tęczy Leszno zajmuje ósme miejsce w tabeli Ford Germaz Ekstraklasy, a w dotychczasowych 15 rozegranych spotkaniach 7 kończyło się sukcesem zespołu z Wielkopolski. To wszystko sprawia, że na razie upragniona ósemka i awans do fazy play off są po stronie Tęczy.

Początek 2011 roku będzie jednak niezwykle trudny dla leszczynianek. Do ligowej rywalizacji powrócą 8 stycznia, kiedy to w Toruniu zmierzą się z toruńską Energą. Już tydzień później do leszczyńskiego Trapeza zawita natomiast Lotos Gdynia, a Tęcza będzie chciała przynajmniej jeden z tych pojedynków wygrać.

- My nie mamy wyjścia. Już w styczniu czekają nas trudne spotkania. Najpierw w Toruniu z Energą, a potem u siebie z Lotosem. Postaramy się wygrać choćby jeden z tych meczów. Jeśli się uda, to ta nasza wymarzona na tę chwile ósemka będzie znacznie bliżej - mówi na łamach Panoramy Leszczyńskiej Jarosław Krysiewicz, trener Tęczy Super Pol Leszno.

Pod okiem trenerów Krysiewicza i Wojciecha Walicha trenują wszystkie polskie zawodniczki z kadry Super Pol Tęczy. Amerykanki przed świętami udały się do swojej ojczyzny, z której wrócą na początku nowego roku. - Każda z nich dostała rozpiskę tego co ma robić w tej przerwie. Myślę, że każda rzetelnie wypełni zadanie domowe - dodaje Krysiewicz.

Dyspozycja Amerykanek będzie w tych pojedynkach niezwykle ważna, bowiem odgrywają one kluczowe role w ekipie trenera Krysiewicza. Mercedes Fox-Griffin oraz Joy Cheek to zdecydowane liderki drużyny. Rzucająca notuje aktualnie 13,1 punktu, 3,7 asysty, 2,9 zbiórki i 2,3 przechwytu na mecz. Cheek notuje natomiast 13,7 punktu i 8,4 zbiórki.

W odciążeniu tych dwóch koszykarek w ataku pomóc ma powracająca do gry Aleksandra Drzewińska. Ta jest już w normalnym treningu, a w dwóch ostatnich meczach pojawiła się już nawet w kadrze meczowej. Debiutu jednak nie doczekała, ale po przerwie świąteczno-noworocznej sytuacja ta ma ulec zmianie.

- Co prawda byłam już w składzie meczowym w Krakowie i u nas z ŁKS-em, ale nie byłam jeszcze nastawiona na typowe granie. Sądzę, że już po przerwie znajdę się w pełni sił i pomogę jak tylko mogę swoim koleżankom - powiedziała Drzewińska.

Jej punkty z pewnością będą bardzo pomocne Super Pol Tęczy. Dodatkowo jej pojawienie się w drużynie bardzo pomoże trenerowi Krysiewiczowi, który będzie miał zdecydowanie większe pole manewru jeśli chodzi o rotację w składzie.

Komentarze (0)