Kaman musi poczekać

Sztab trenerski Los Angeles Clippers nie zamierza przyspieszać powrotu na parkiety Chrisa Kamana. Wszyscy mają bowiem w pamięci wydarzenia z 5 grudnia 2010 roku.

Łukasz Brylski
Łukasz Brylski

Tamtego dnia Los Angeles Clippers grali z Portland Trail Blazers. Zawodnik ekipy z Kalifornii po raz kolejny doznał kontuzji kostki. Nie wiadomo, kiedy wróci na parkiety NBA.

- Wszystko idzie niezwykle wolno. Może dlatego, że wszyscy pamiętają feralne spotkanie i odnowienie się urazu. Teraz nikt nie chce kolejnej takiej sytuacji - powiedział Chris Kaman.

Koszykarz, który w tym sezonie notuje średnio 10,5 punktu i 7,1 zbiórki na mecz dodał także, że dłuższa przerwa może mieć dobry wpływ na kontuzjowaną kostkę. - W momencie, kiedy zostanie wyleczona, bez żadnych obaw będę mógł od razu ruszyć do twardej, normalnej walki - wyjaśnił Kaman.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×