Jose Ignacio Hernandez: Leuczanka jest znakomitym graczem

Jak grom z jasnego nieba spadła na włodarzy i trenerów klubu wiadomość, że Janell Burse nie będzie w tym sezonie grała już w Wiśle Can Pack Kraków. Tą stratę udało się jednak szybko załatać, bowiem od czwartku zawodniczką Białej Gwiazdy jest Jelena Leuczanka. Białorusinka miała w tym sezonie poprowadzić do złota KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski, ale tan problemy finansowe sprawiły, że rozwiązano z nią umowę.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Janell Burse może i nie prezentowała tak znakomitej dyspozycji jak w poprzednim sezonie, ale nadal była bardzo ważnym ogniwem swojego zespołu, szczególnie w defensywie. - Jeżeli chcemy odnosić sukcesy, musimy znaleźć zawodniczkę o podobnych umiejętnościach, przede wszystkim jeżeli mówimy o grze w defensywie - mówił niedawno Jose Ignacio Hernandez, szkoleniowiec Białej Gwiazdy.

Ze względu jednak na obecną chwilę trudno było znaleźć wybitne wolne zawodniczki, o czym przekonywał Piotr Dunin-Suligostowski. - Ze względu na moment, w którym jesteśmy, nie jest łatwo - mówił General Manager Wisły Can Pack. Z pomocą Białej Gwieździe przyszły jednak problemy finansowe drużyny KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski. Włodarze tego zespołu rozwiązali umowę ze swoją największą gwiazdą, czyli Jeleną Leuczanką, a ta zdecydowała się na kontrakt z ekipą spod Wawelu.

Rozmowy zakończyły się w późnych godzinach wieczornych w czwartek. O godzinie 22 bowiem trener nic jeszcze nie miał oficjalnie potwierdzonego. - Na razie nie dostaliśmy żadnego potwierdzenia z klubu, że podpisana została umowa - mówił Hiszpan. W okolicach północy wszystko było już jednak jasne. - Mamy potwierdzenie - Leuczanka podpisała kontrakt - brzmiała krótka wiadomość.

To, że nowa środkowa w Krakowie była potrzebna praktycznie od zaraz, każdy wiedział. Nikt chyba jednak nie spodziewał się, że w takim okresie uda się zakontraktować tak dobrą koszykarkę. - Zakontraktowanie Leuczanki jest bardzo ważne, ponieważ bez Janell Burse zespół potrzebował centra - przyznaje trener Hernandez. - Dodatkowo udało się zakontraktować zawodniczkę z Europy, a to wszystko pozwoli nam być bardziej zbalansowanym zespołem w Eurolidze. Wszystko dlatego, że będziemy mogli grać w tych rozgrywkach również z Nicole Powell, a to pozwoli nam na większą rotację składem i otworzy więcej możliwości w naszej grze.

Wymiana Burse na Leuczankę wyjdzie chyba zatem Wiśle Can Pack tylko i wyłącznie na dobre. - Leuczanka jest fantastyczną koszykarką, niemal kompletną. Ma bardzo wiele zalet i na pewno będzie dobrym uzupełnieniem dla Eweliny Kobryn oraz Magdaleny Leciejewskiej - ocenił swoją nową podopieczną hiszpański szkoleniowiec.

Czy można natomiast porównać ze sobą Amerykankę z Białorusinką? - One są innymi zawodniczkami - komentuje Hernandez. - Być może Burse jest bardziej koszykarką defensywną, natomiast Leuczanka ma więcej możliwości na zdobywanie punktów. Ważną jednak rzeczą jest fakt, że obie są znakomitymi zawodniczkami. To jest najważniejsze.

Kontrakt białoruskiej środkowej z Wisłą Can Pack Kraków wejdzie w życie 10 stycznia i obowiązywać będzie do zakończenia tegorocznego sezonu. W kontrakcie widnieje jednak możliwość przedłużenia umowy na kolejny sezon. Aktualnie zawodniczka boryka się z drobnymi problemami zdrowotnymi, ale jest na najlepszej drodze do pełni zdrowia.

Wiśle Can Pack Kraków oraz fanom Białej Gwiazdy mierząca 196 centymetrów zawodniczka zdarzyła się już dać we znaki, gdy podczas meczu jej dotychczasowej drużyny KSSSE AZS PWSZ pod Wawelem trafiła ważną trójkę na dogrywkę, w której to Akademiczki zdołały pokonać gospodynie. Jest to jak na razie jedyna porażka ekipy dowodzonej przez trenera Hernandeza w rozgrywkach Ford Germaz Ekstraklasy. W obecnych rozgrywkach Leuczanka w FGE notuje średnio 14,4 punktu i 9,7 zbiórki. Jej średnie w Eurolidze pokazują natomiast 15,8 punktu i 8,8 zbiórki na mecz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×