Wisła Can Pack osłabiona w Rydze

W czwartkowy wieczór w Rydze koszykarki Wisły Can Pack Kraków walczyć będą o szóstą wygraną w Eurolidze. Niestety w tym ważnym meczu trener Jose Ignacio Hernandez nie będzie mógł skorzystać z usług Erin Phillips. To nie zmienia jednak faktu, że to zespół spod Wawelu jest zdecydowanym faworytem pojedynku z TTT.

Erin Phillips notuje fantastyczny sezon w barwach Białej Gwiazdy i jest obok Eweliny Kobryn niekwestionowaną liderką tego zespołu. Przebojowo grająca Australijka w rozgrywkach Euroligi notuje na swoim koncie 14,8 punktu, 4,9 zbiórki, 3,4 asysty oraz 2,5 przechwytu na mecz. W czwartek w Rydze tych wskaźników zabraknie w dorobku Wisły Can Pack.

- Nie możemy zagrać z Erin Phillips, a to będzie bardzo ważne, ponieważ Australijka znakomicie zagrała w defensywie przeciwko Shavonte Zellous w pierwszym meczu przeciwko TTT. Teraz musimy zmienić nasz pomysł na grę - mówi Jose Ignacio Hernandez.

Na całe szczęście hiszpański trener będzie mógł liczyć na powracającą do gry Łotyszkę Guntę Basko, dla której będzie to szczególny mecz, bowiem zawodniczka pochodzi właśnie z Rygi. Obwód wzmocni również Nicole Powell, dla której będzie to pierwszy pojedynek w Eurolidze w krakowskim zespole. Dodać należy ponadto, że absolutny debiut w ekipie Białej Gwiazdy zanotuje Jelena Leuczanka.

- Dokładnie. Pierwszym meczem Leuczanki w naszym zespole będzie pojedynek w Rydze. Od poniedziałku zawodniczka trenuje z nami i jest gotowa do debiutu - przekonuje hiszpański szkoleniowiec. Białorusinka nie ma żadnych problemów zdrowotnych. - Zawodniczka odbyła z nami trzy treningi w dwa dni i wszystko jest w porządku - dodaje.

Wisła Can Pack już zapewniła sobie awans do kolejnego etapu Euroligi koszykarek, ale teraz najważniejszy jest jak najlepszy bilans spotkań, to gwarantuje bowiem dobre rozstawienie przed drugą fazą rozgrywek. - Mam nadzieję, że wygramy to spotkanie. Jednocześnie trzeba jednak powiedzieć, że nie będzie to tak łatwe spotkanie dla nas w porównaniu z meczem, który odbył się w Krakowie. W rozgrywkach Euroligi każdy wyjazdowy mecz jest trudny, ale tak jak powiedziałem, mam nadzieję, że wygramy - kończy Hernandez.

TTT Ryga to najsłabsza drużyna w grupie A, dlatego wygrana na Łotwie jest niemal obowiązkiem dla polskiego zespołu, tym bardziej, że w ostatnim czasie łotewski team opuściła jedna z liderek - Quanitra Hollingsworth.

Komentarze (0)