- Było bardzo fajnie. Troszeczkę rozrywki, troszeczkę poważnej gry - ocenił na gorąco, tuż po zakończeniu Meczu Gwiazd Adam Waczyński, na co dzień reprezentujący barwy Trefla Sopot. Koszykarz w samych superlatywach wypowiadał się na temat starcia najlepszych koszykarzy ligi. - Myślę, że stworzyliśmy wiele emocji w konkursie trójek, wsadów i ogólnie w całym meczu. Impreza z pewnością się udała - dodał.
Dla młodego zawodnika był to trzeci występ pośród ligowej elity. - Występ porównywalny z poprzednim. Trochę porzucałem spod kosza jak dostałem kilka dobrych podań od chłopaków. Wykorzystałem swoje sytuacje. To jest najważniejsze - zakończył.
Doroczna impreza gromadząca wszystkie gwiazdy polskiej ligi tym razem zawitała do Kalisza, który nie ma żadnych koszykarskich tradycji. Mimo to zawodnicy zostali przyjęci w bardzo ciepły sposób. - Kalisz zasługuje na koszykówkę na dobrym poziomie. Miejmy nadzieję, że organizacja takiego widowiska to będzie ruch w dobrą stronę. A co się stanie, pokażą najbliższe lata - opowiada Waczyński.
Najważniejszym punktem całego wydarzenia było oczywiście starcie pomiędzy ekipami Północy i Południa. Zawodnik Trefla tym razem musiał pogodzić się z porażką. - Prowadziliśmy w pierwszej połowie, ale w drugiej straciliśmy przewagę. To jest sport... Staraliśmy się wygrać, w końcówce nadrabiać, ale nie udało się. Jakoś trzeba to przeżyć. Najważniejsza była dobra zabawa. Trzeba się cieszyć, że tutaj byliśmy i być dumnym z tego, że można było wystąpić w Meczu Gwiazd - stwierdził.