15 pytań do Gwiazdy I ligi - rozmowa z Marcinem Stokłosą, zawodnikiem Spójnii Stargard Szczeciński

Marcin Stokłosa, wychowanek tarnowskiej Unii obecnie występujący w Spójni Stargard Szczeciński jest od lat jednym z najlepszych rozgrywających występujących na pierwszoligowych parkietach. Świetny przegląd sytuacji na parkiecie, otwieranie drogi do kosza partnerom czy rzut za 3 punkty to tylko kilka z wielu atutów koszykarskiego rzemiosła, jakimi dysponuje Marcin w swoim repertuarze. Jego obecność w składzie jest marzeniem każdego trenera prowadzącego pierwszoligowy zespół.

W tym artykule dowiesz się o:

Mateusz Zborowski: Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z koszykówką?

Marcin Stokłosa: Wszystko zaczęło się już w 5 klasie szkoły podstawowej od turniejów międzyszkolnych, po których podszedł do mnie trener i zaproponował regularne treningi w Unii Tarnów.

Mecz, do którego wracasz pamięcią?

- Jest ich wiele, ale najważniejszy jest mecz Unii Tarnów ze Śląskiem Wrocław. Pewnie dlatego, że był to mój pierwszy sezon w PLK i wygraliśmy po dwóch dogrywkach z tak wielką drużyną jaką wtedy był Śląsk.

Koszykarski idol?

- Na pewno wielki wpływ na moją grę miał ś.p. Marek Sobczyński, któremu dużo zawdzięczam.

Ulubiona forma spędzania wolnego czasu?

- W czasie sezonu i ostrych treningów najlepszą formą spędzania wolnego czasu jest odpoczynek przed telewizorem. Poza sezonem - spotkania z przyjaciółmi.

Ideał kobiety?

- Jeśli chodzi o wygląd to Monica Bellucci.

Gdybyś nie został koszykarzem to?

- Pewnie grałbym w piłkę nożną.

Twoja mocna strona?

- Gotowanie.

Twoja słabość?

- Majonez i sos barbecue.

Ulubiony napój?

- Woda jabłkowa Saguaro i zielona Nestea.

Trener, którego najlepiej wspominasz?

- Miałem bardzo dużo trenerów i od każdego wiele się nauczyłem, dlatego ciężko mi wybrać tego jednego.

Czego byś nigdy w życiu nie zrobił?

- Nigdy nie pojechałbym z moją dziewczyną do Rwandy szukać goryli górskich - a doszły mnie słuchy, że taki wyjazd planuje (śmiech).

Największe marzenie?

- Aktualnie moim marzeniem jest ukończenie tego sezonu w zdrowiu.

3 rzeczy, które zabierzesz na bezludną wyspę?

- PlayStation, telewizor i wygodny fotel.

Życiowe motto?

- Myślenie ma przyszłość.

Idealny kandydat na trenera kadry?

- Bycie trenerem kadry to wielka odpowiedzialność i nie czuję się kompetentny do podawania konkretnych nazwisk.

Komentarze (0)