ŁKS Siemens AGD przegrywa nawet z I-ligowcami

Koszykarki Łódzkiego Klubu Sportowego, które zamykają tabelę Ford Germaz Ekstraklasy, miały w środę okazję podbudować swoje morale podczas sparingu z I-ligowym Solparkiem Kleszczów Pabianice. Jednak i ten zespół okazał się na nie zbyt mocny.

Norbert Namejski
Norbert Namejski

Łodzianki w tym sezonie spisują się wręcz fatalnie. Z rozegranych dotąd 16 spotkań wygrały zaledwie 2, a w miniony weekend uległy w Brzegu tamtejszej Odrze, z którą będą prawdopodobnie walczyły o utrzymanie w lidze. Sytuacja ŁKS-u jest nie do pozazdroszczenia, bowiem opuścić ostatnie miejsce w tabeli nie będzie łatwo, zwłaszcza biorąc pod uwagę aktualną formę podopiecznych Piotra Neydera.

Fatalna sytuacja organizacyjna w Łodzi znana jest od dawna. Mimo to działacze próbują dokonywać choćby powierzchownych zmian. W listopadzie wspomniany już Neyder zmienił na stanowisku szkoleniowca Mirosława Trześniewskiego, który z kolei skupił się na sprawach finansowych i organizacyjnych.

I choć w pierwszych tygodniach po zmianie trenera łodzianki zaczęły grać lepiej, co przełożyło się na dwa ligowe zwycięstwa, w tym w pojedynku derbowym z Widzewem, to wydaje się, że sytuacja wróciła do niechlubnej normy. Fatalną dyspozycję koszykarek ŁKS-u potwierdził środowy sparing z liderem rozgrywek I ligi - Solparkiem Kleszczów Pabianice.

W barwach ŁKS-u wystąpiły dwie z czterech nowych zawodniczek, pozyskanych w ostatnich tygodniach. O ile Ukrainkę Valentynę Voronovą można by ocenić na studenckie "3-", to Białorusinka Tatsiana Zhurauliova wyleciałaby z egzaminu z hukiem. Uczciwie przyznać jednak należy, że tego dnia jedyną zawodniczką ŁKS-u, która zagrała na choćby przyzwoitym poziomie, była Dorota Sobczyk. Zupełnie bez formy są Leona Jankowska oraz Ugo Oha i jeśli w ciągu najbliższych dni nie nastąpi jakieś cudowne przebudzenie, to sobotni mecz z Wisłą Kraków będzie egzekucją. Zdobycie zaledwie 42 punktów w meczu z drużyną z niższej ligi mówi chyba wszystko...

Z występu swoich zawodniczek zadowolona może być natomiast Edyta Koryzna - trenerka pabianiczanek. Ambitnie grające koszykarki nie miały najmniejszego respektu przed teoretycznie silniejszym przeciwnikiem i przez cały mecz walczyły z nim, jak równy z równym, a w końcówce pokazały swoją wyższość.

ŁKS Siemens AGD Łódź - Solpark Kleszczów Pabianice 42:50 (13:9, 12:14, 6:11, 11:16)

ŁKS Siemens AGD: Sobczyk 12, Voronova 11, Schmidt 6, Zhurauliova 5, Novikava 4, Oha 4, Jankowska 0.

Solpark Kleszczów: Bogacka 13, Błaszczyk 10, Piestrzyńska 8, Kowalska 5, Szulc 5, Salska 3, A.Szałecka 3, Szymańska 2, Krajewska 1, J.Szałecka 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×