Wisła Can Pack wygrała, Jelavic odpoczywała
W sobotnie popołudnie ekipa Wisły Can Pack Kraków rywalizowała w wyjazdowym meczu w Łodzi z ŁKS-em Siemens AGD. Biała Gwiazda wygrała pewnie swój kolejny mecz na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy, pokonując ŁKS różnicą aż 26 oczek. Tym razem udziału w triumfie nie miała podstawowa rozgrywająca krakowskiego klubu Andja Jelavic, której w Łodzi po prostu zabrakło.
Krzysztof Kaczmarczyk
Pojedynek w Łodzi był dla zawodniczek Wisły Can Pack Kraków czwartym z rzędu meczem wyjazdowym, licząc zarówno pojedynki w Ford Germaz Ekstraklasie, jak i Eurolidze koszykarek. Po wygranych w Rydze, Rybniku oraz Koszycach, do kompletu brakowało jedynie triumfu w Łodzi. W pojedynku z ŁKS-em Siemens AGD Biała Gwiazda ponownie nie miała większych problemów i wygrała pewnie 73:47, odnosząc szesnastą wygraną w sezonie.
W Łodzi razem z drużyną nie pojawiła się chorwacka rozgrywająca Andja Jelavic. Chorwatka pozostała pod Wawelem, ale sztab szkoleniowy Wisły Can Pack zapewnia, że z zawodniczką wszystko w porządku i nie ma powodów do obaw. - Z Andją nic się nie dzieje. Poczuła lekki ból w plecach po ostatnich wyczerpujących spotkaniach i zadecydowaliśmy, że dostanie trochę wolnego na regenerację - powiedział Jordi Aragones, asystent trenera Jose Ignacio Hernandeza. - Jelavic będzie gotowa na nasz kolejny mecz, kiedy to w środę zagramy przeciwko drożynie z Torunia.