Ekipa z Nysy Kłodzkiej sprawiła sporą sensację wygrywając na terenie Open Florentyny Pleszew. Działacze lidera rozgrywek mają spore pretensje do trenera Dusana Radovica, który w środowym pojedynku nawet w decydujących momentach nie wpuścił na boisko swoich kluczowych graczy.
- Nie mam pojęcia dlaczego Dusan urządził sobie zabawę za nasze pieniądze - mówi Tomasz Nowaczyk, prezes Open Florentyny. - Po bardzo wyczerpującym meczu derbowym z Ostrowem musiałem dać nieco odpocząć podstawowym graczom - tłumaczy się serbski szkoleniowiec na łamach portalu wielkopolskisport.pl. Teraz czeka go poważna rozmowa z zarządem klubu.
Poprzednik Radovica, Vadim Czeczuro po niespodziewanej wpadce na początku sezonu w wyjazdowym meczu w Ostrowie Wielkopolskim stracił swoją posadę. Tym razem jednak ma się tylko skończyć na karze finansowej.
W Pleszewie nie mówi się o niczym innym jak tylko o awansie zespołu Open Florentyny do I ligi. Ostatnie dwa spotkania pokazały, że im bliżej fazy play off tym ten cel będzie coraz trudniejszy do zrealizowania.