Patryk Kurkowski: Uczeń czy Mistrz?

Nie tak dawno kontrakt z ekipą Anwilu Włocławek podpisał Zmago Sagadin. W sobotę umowę z Turowem Zgorzelec parafował Saso Filipovski. Co łączy obu szkoleniowców? Kiedy Sagadin był pierwszym trenerem Olimpii Lublany młody Filipovski był jego asystentem. Czy Saso pozostał w ekipie wicemistrzów Polski by pokonać swego mistrza?

Zmago Sagadin to bardzo uznana postać w Słowenii choć na arenie międzynarodowej nie do końca doceniany. Zdecydowanie częściej mówi się o Zvi Sherfie, Pinnim Gershonie aniżeli o 55-letnim Słoweńcu. Trzeba jednak przyznać, że pochodzący z Celje trener Anwilu wychował wiele gwiazd nie tylko europejskiego, ale i światowego formatu. Warto wymienić kilku z nich bo nazwiska robią naprawdę wrażenie - Sarunas Jasikevicius (Panathinaikos Ateny), Jiri Welsch (Unicaja Malaga), Beno Udrih (Sacramento Kings), Sani Becirović (Panathinaikos Ateny), Vlado Ilievski (Montepaschi Siena) czy Nikola Vujcić (Olympiakos Pireus). Uff..co za lista pełna kapitalnych zawodników. Wszyscy z nich zrobili karierę czy to za oceanem czy to w Europie. To mówi samo za siebie.

Sagadina podpatrywali: Aleksandar Trifunović, Neven Spahija oraz Saso Filipovski. Jak widać nie tylko lista graczy jest "śmietanką", ale także jego asystentów, którzy z czasem wyrośli na solidnych szkoleniowców zapewne dzięki temu, że pracowali z kimś takim jak Zmago.

Zastanawiający jest fakt pozostania w Zgorzelcu Filipovskiego. Jeszcze nie tak dawno Saso mówił, że chce poprowadzić zespół euroligowy. Okazja się nadarzyła bo ofertę złożyła ekipa Cibony Zagrzeb, ale mimo tego niespełna 34-letni szkoleniowiec pochodzący z Ljubljany nie skorzystał. Czy kierowała nim chęć pobicia swego mistrza?

Zarówno Sagadin jak i jego były asystent stają teraz przed trudnym wyzwaniem. Mistrz jak sam zapowiada ma zamiar stworzyć polskie gwiazdy zaś jego uczeń musi budować zespół od podstaw bo Logan i Kelati są za drodzy aby zatrzymać ich w Zgorzelcu natomiast Rodriguez i Ljubotina już odeszli z Turowa.

Który z nich stworzy lepszy zespół? Czy wygra Sagadin ze swoją maszynową produkcją wielkich koszykarzy? Czy też Saso, który jest zwolennikiem sprawdzonych zawodników, dobrze wyszkolonych, którym brakuje do bycia kimś wielkim niewiele? O tym przekonamy się dopiero za kilka miesięcy niemniej jednak będzie to najciekawszy pojedynek trenerów w PLK w ostatnich latach.

Źródło artykułu: