Beniaminek zaprzepaścił wielką szansę - relacja z meczu Asseco Prokom II Gdynia - SKK Siedlce

W meczu otwierającym XXIII kolejkę 1. Ligi Mężczyzn, do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, w której górą okazało się Asseco. Gdynianie pokonali beniaminka z Siedlec 82:70 (19:16; 17:13; 18:16; 12:21; d.16:4). Wynik końcowy mógłby być inny, gdyby goście nie spudłowali w kluczowym momencie walki.

W tym artykule dowiesz się o:

Na niespełna 12 sekund do zakończenia meczu w regulaminowym czasie, przy wyniku 66:65 dla Asseco, center SKK Jacek Czyż wykonywał dwa rzuty wolne. Na nieszczęście gości trafił tylko raz. To była jedna z zaprzepaszczonych okazji na zwycięstwo. Druga - to niewykorzystanie poważnych problemów kadrowych Prokomu. Przypomnijmy, że gdynianie przystąpili do tego pojedynku bez trzech podstawowych zawodników, nękanych przez kontuzje i choroby. Mowa o czołowym rozgrywającym ekipy, Grzegorzu Mordzaku, o Krzysztofie Krajniewskim i Aleksandrze Krauze. Drużna Asseco II udowodniła, że i bez podstawowych graczy, ambicją i wolą walki da się wygrać.

Pierwszą odsłonę spotkania otworzyły dwa punkty Karola Dębskiego. Gospodarze początkowo byli zdekoncentrowani, grali nieskutecznie. Siedlczanie za sprawą snajpera z dystansu Kamila Sulimy i Jacka Czyża budowali przewagę. Dopiero po 3 minutach pierwsze punkty dla Prokomu trafił spod kosza Tomasz Wojdyła. Role się odwróciły. Do boju poderwał gdynian najskuteczniejszy w meczu Marcin Malczyk. Koszykarz zanotował cztery punkty z rzędu. Po 6 minutach było 12:9 dla gospodarzy. Ostatnie minuty były już bardziej wyrównane. Kwarta zakończyła się wynikiem 19:16 dla Asseco.

Druga ćwiartka była kontynuacją pierwszej. Pierwsze dwa punkty trafił Paweł Bach. Zaraz szybko w odpowiedzi z półdystansu celnie Kamil Sulima. Po 3 minutach SKK przegrywało 23:21. Gdynianie zaczęli grać chaotycznie, notorycznie pudłowali zza linii 6,75 m (bilans po pierwszej połowie: 1/12 za 3). W końcówce podopieczni trenera Leszka Marca wzięli się jednak do roboty. Dominowali na zbiórce, wykorzystali niemoc rzutową gości. W tej kwarcie byli minimalnie lepsi od ekipy SKK. Wygrali ją 17:13 i w całym meczu prowadzili 36:29.

Po przerwie obie drużyny wyszły na parkiet mocno skoncentrowane. Szybko celną "trójką" popisał się Dębski. Zaraz w odpowiedzi trafił Wojdyła. Walka stała na wyrównanym poziomie, zawodnicy grali punkt za punkt. Po 3 minutach było 40:36 dla gdynian. Po chwili gracze SKK zafundowali kibicom koncert trójek i tym samym doprowadzili do remisu po 40. Asseco nie pozwoliło im na więcej. Na 4 minuty do końca tej odsłony, po "trójce" Marcina Malczyka gospodarze odzyskali prowadzenie (48:43). Ostatnie minuty również należały do Prokomu. Po trafieniach Tomasza Andrzejewskiego i Jędrzeja Jankowiaka Pomorzanie wygrywali w całym spotkaniu 54:45.

Ostatnia odsłona to odsłona ekipy trenera Tomasza Araszkiewicza. Początkowo gospodarze bardzo mocno bronili, ale siedlczanie próbowali szybko zaskoczyć ich z dystansu. Skutecznie. Po "trójkach" Mateusza Bala i Kamila Sulimy SKK przegrywało już tylko 54:53. Nerwy dały się we znaki Prokomowi. Gracze Leszka Marca nie potrafili rozegrać skutecznej akcji. Na 4 minuty do końca, najskuteczniejszy gracz SKK, Dawid Bręk zdobył 5 punktów z rzędu i tym samym jego drużyna wyszła na prowadzenie 60:58. Potem siedlczanie zaczęli popełniać faule. Asseco wykorzystywało rzuty wolne i ponownie prowadziło. Po trafieniach Jędrzeja Jankowiaka gdynianie wygrywali 66:62. Na minutę do końca, po akcji 2+1 Dawida Bręka, było już tylko 66:65 dla gospodarzy. Drużynie Asseco nie udało się już wypracować efektywnej akcji. Na niespełna 14 sekund do ostatniego gwizdka faulowany został Jacek Czyż. Zawodnik wykorzystał tylko jeden rzut wolny. Na tablicy widniał remis 66:66. W ostatniej akcji z półdystansu próbował trafić jeszcze Jankowiak, ale jego rzut zablokował wspomniany Czyż. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.

W dodatkowym czasie gry górą byli ambitni i lepiej wytrenowani motorycznie gospodarze. Pierwsze punkty zdobył Sulima, ale tym razem nie sprawdziło się powiedzenie: Kto pierwszy rzuci w dogrywce, ten wygra całe spotkanie. Gdynianie nie byli gościnni. Mimo kłopotów kadrowych, prowadzeni przez dwójkę doświadczonych graczy: Wojdyłę i Malczyka, wygrali dogrywkę aż 16:4 i całe spotkanie 82:70.

Asseco Prokom II Gdynia - SKK Siedlce 82:70 (19:16; 17:13; 18:16; 12:21; d.16:4)

Asseco II: Malczyk 21 (3x3), Wojdyła 19, Jankowiak 14 (2x3), Śmigielski 14, Andrzejewski 9 (1x3), Bach 5, Konsek 0, Wojdyr 0

SKK: Bręk 21 (2x3), Sulima 13 (3x3), Bal 12 (2x3), Dębski 10 (2x3), Czyż 6, Nędzi 6, Ustarbowski 2, Kuriańczyk 0, Chomka 0

15 lutego (wtorek) gdynianie rozegrają u siebie zaległy mecz z XIV kolejki z drużyną GKS Tychy. Szczegóły wkrótce.

Źródło artykułu: