Z pewnością nie tak wyobrażał sobie rozpoczęcie kolejnego tygodnia pracy, w poniedziałek rano Dragan Kapcić, prezes Serbskiej Federacji Koszykówki (KSS). Szef basketu w tym kraju w chwili wejścia do biura, zastał na swoim biurku list od 68-letniego trenera reprezentacji narodowej, Dusana Ivkovicia, w którym ten poinformował go o swojej rezygnacji.
- Bycie trenerem reprezentacji Serbii to wielki honor i docenienie mojej osoby. Wszyscy wiedzą, że nigdy nie pytałem o wynagrodzenie za tę pracę. Lata 1992-1995 były bardzo trudne zarówno dla mojego kraju, jak i koszykówki, więc wtedy pracowałem dla kadry narodowej za darmo, rezygnując z proponowanej płacy. Tak samo było również w latach 1996-1999 - napisał w liście Ivković, kontynuując - Nowe okoliczności, o których wszyscy wiedzą, sprawiają, że nie jestem jednak już dłużej ani fizycznie, ani psychicznie gotowy do dalszej pracy, którą rozpocząłem w roku 2008.
Warto dodać, że we wrześniu Serbia zagra na EuroBaskecie 2011 na Litwie. Trafiła do grupy B, w której zmierzy się z Francją, Niemcami, Izraelem, Włochami i Łotwą. - Zdaję sobie sprawę, że wywalczenie kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich w Londynie w roku 2012 nie będzie łatwe, ale ostatnie lata, a zwłaszcza czołowe miejsce podczas poprzednich Mistrzostw Świata, pokazało, że nie jesteśmy bez szans. Życzę powodzenia nowemu trenerowi - zakończył Ivković.
