Dni Forda w Toronto policzone?

T.J. Ford ma za sobą całkiem udany sezon na parkietach NBA. Niestety podczas jego kontuzji do pierwszej piątki Toronto Raptors wskoczył hiszpański rozgrywający Jose Calderon, który niespodziewanie zrobił wielką furorę. Czyżby więc numer 8 draftu 2003 roku miał zmienić barwy klubowe?

Jacek Konsek
Jacek Konsek

Wydaje się to bardzo prawdopodobne, szczególnie że wielkimi krokami zbliża się tegoroczny draft. Podczas corocznego naboru do ligi NBA wiele klubów rozpoczyna karuzelę transferową, która intensyfikuje się na początku lipca. I tak oto T.J. Ford jest wymieniany jako pierwszoplanowa postać do opuszczenia Toronto Raptors. Zarówno gazety w Indianie jak i Toronto zgodnie donoszą, że Pacers i Raptors dyskutują na temat wymiany, na mocy której Jermaine O’Neal miałby trafić do Raptorków a wspominany Ford wraz z Rasho Nesteroviciem i naborem w pierwszej rundzie draftu do drużyny Pacers. O’Neal, który podobnie jak Ford jest zawodnikiem kontuzjogennym, w poprzednim sezonie notował średnio 13,6 punktów i 6,7 zbiórek, lecz zagrał w zaledwie 42 spotkaniach.

Problemem w tej wymianie może okazać się gigantyczny kontrakt podkoszowego Pacers. W nadchodzącym sezonie O’Neal ma zarobić 21 milionów dolarów a rok później aż 23 miliony. Gdyby jednak transfer ten nie doszedł do skutku, istnieje także inna opcja. Tym razem Ford miałby przejść do Phoenix Suns a w drugą stronę powędrowałby niezadowolony z roli rezerwowego w ekipie Słońc - Boris Diaw.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×