Przy braku w składzie Jeleny Leuczanki trener Jose Ignacio Hernandez pod koszem do swojej dyspozycji miał jedynie dwie zawodniczki, którymi były Ewelina Kobryn oraz Magdalena Leciejewska. Obie w środowym meczu w Gdyni przeciwko Lotosowi wykonały heroiczną walkę rywalkami i zmęczenie dało się we znaki. Na szczęście w Gorzowie obie będą mogły liczyć na wsparcie białoruskiej środkowej, która pojawi się już w składzie Wisły Can Pack.
Problemy zdrowotne Leuczanki rozpoczęły się przy okazji starcia w Orenburgu z Nadieżdą. Jak poinformował serwis wislakosz.pl Białorusinka najpierw borykała się z infekcją górnych dróg oddechowych, a potem przyszło zapalenie ucha. W sobotę zawodniczka już jednak będzie do dyspozycji swojego szkoleniowca.
- Trener Hernandez chce, żeby Jelena zagrała parę minut, żeby dać trochę odpocząć Ewelinie Kobryn oraz Magdalenie Leciejewskiej. Dzięki temu, że zagra, będziemy mogli również zobaczyć jak się czuje aktualnie na parkiecie i w jakiej jest dyspozycji - powiedział Jordi Aragones, asystent trenera Hernandeza.
Leuczanka z Białą Gwiazdą na piersi wraca do hali w Gorzowie Wielkopolskim
Sam występ Leuczanki w Gorzowie budzi wielkie emocje. Zawodniczka bowiem właśnie w zespole KSSSE AZS PWSZ rozpoczęła rozgrywki i miała poprowadzić akademiczki do upragnionego mistrzostwa. Problemy finansowe gorzowskiego zespołu, jak i ciąża Janell Burse sprawiły jednak, że zawodniczka trafiła w styczniu pod Wawel.
W pierwszym starciu gorzowsko-krakowskim tego sezonu, to właśnie Leuczanka była bohaterką meczu, kiedy to na sekundę przed końcem czwartej kwarty popisała się celną trójką, którą doprowadziła w efekcie do zwycięskiej dla KSSSE AZS PWSZ dogrywki. Teraz zawodniczka będzie mogła poprowadzić do triumfu Wisłę Can Pack.