ROW nadal bez Orczyka!

W sobotnim meczu 23. kolejki Ford Germaz Ekstraklasy drużyna Artego Bydgoszcz zmierzy się we własnej hali z UTEX-em ROW Rybnik. Jak się okazuje, śląski zespół do miasta nad Brdą podróżuje bez swojego szkoleniowca. Przypomnijmy, że Mirosław Orczyk zagroził odejściem po wygranym meczu z łódzkim Widzewem i na razie trwa w swoim postanowieniu.

Trudno powiedzieć, jak dalej potoczy się ta sytuacja. Gdy po wygranej z Widzewem trener Mirosław Orczyk zagroził odejściem z klubu wobec zaległości finansowych, niektórzy patrzyli na to z niedowierzaniem. Już jednak podczas meczu w Polkowicach z CCC Orczyka zabrakło na ławce szkoleniowej UTEX-u ROW Rybnik, a drużynę prowadziła oficjalnie Karolina Stanek, bowiem asystent Adam Rener nie dysponuje jeszcze wszystkimi dokumentami uprawniającymi go do samodzielnego prowadzenia drużyny.

Rener jednak w cywilnym ubraniu pomagał drużynie z ławki i dokładnie tak samo będzie w sobotę w Bydgoszczy, gdzie UTEX ROW zmierzy się z Artego. Orczyk bowiem pozostał w Rybniku, a drużyna z samego rana udała się w podróż do miasta nad Brdą.

Mirosława Orczyka w Bydgoszczy zabraknie

W pierwszym meczu pomiędzy tymi drużynami Artego wygrało na Śląsku różnicą dwóch punktów, a emocji towarzyszyły do ostatniej syreny meczu, bowiem w posiadaniu piłki był ROW, a konkretnie Rebecca Harris. Ta jednak spudłowała i z wygranej cieszyć mogły się bydgoszczanki. Jak będzie tym razem? Wydaje się, że aż tylu emocji chyba nie będzie...

Źródło artykułu: