W trakcie Weekendu Gwiazd w Los Angeles zawodnicy biorący w nim udział próbowali przekonać go do zmiany barw.
- Dużo mówiło się o Oklahoma City Thunder. Pojawiali się także Los Angeles Lakers oraz kilka innych zespołów. Presja była tak duża, że w pewnym momencie stwierdziłem, iż nie ma co się tym przejmować. Zrobiłem krok w tył i patrzę na to wszystko z większym dystansem - powiedział Kevin Love.
22-letni gracz Minnesota Timberwolves jak na razie nie chce wybiegać w przyszłość. Zapewnia, że kocha całe miasto, stan oraz kibiców swojej drużyny. - Wszystkim zajmę się w odpowiednim czasie. Teraz trzeba pracować, aby wygrywać - dodał koszykarz, który ma otrzymać propozycję sześcioletniego kontraktu za 70 milionów dolarów.