Specjalnie na najbliższy wyjazd szykują się kibice bydgoskiego zespołu. Na swoim forum internetowym mocno zachęcają wszystkich sympatyków "Asty" do wyjazdu na sobotni pojedynek. Nie powinno być z tym problemu, bowiem oba miasta dzieli zaledwie 50 kilometrów. Dotychczas w rąbińskiej hali Astoria rywalizowała jedynie z Notecią. Ze Sportino zmierzy się tutaj po raz pierwszy. Jesienią w Bydgoszczy zdecydowanie wygrali podopieczni Aleksandra Krutikowa.
Tymczasem nastroje w Sportino są zdecydowanie lepsze po wygranej w ostatniej kolejce w Radomiu. - Gratuluję moim zawodnikom postawy i tego, że po przykrej porażce z Sokołem Łańcut potrafili pokazać się z dobrej strony - mówił po tym meczu białoruski szkoleniowiec. Dodajmy, że w przeszłości "Sasza", także z sukcesami (awans do PLK), prowadził bydgoską drużynę i do dzisiaj mieszka na jednym z tutejszych osiedli (Fordonie). W międzyczasie trenował również Polpak Świecie.
To koniec dobrych wiadomości odnośnie najbliższej potyczki. Beniaminka nie opuszczają niestety kłopoty zdrowotne. - Właściwie każdemu z zawodników coś dolega - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl trener Jarosław Zawadka. - Zdrowieją co prawda Artur Gliszczyński oraz Dorian Szyttenholm, ale po ostatnim meczu z AZS Radex Szczecin rozchorowało się kilku innych graczy. Ciężko jest przeprowadzić optymalny trening. Nawet ja ciągle choruję - zakończył Zawadka.