Siemiński spotka się z Dutkiewiczem

Właściciel koszykarskiego Śląska podczas środowej konferencji prasowej zszokował wszystkich stawiając warunek, iż albo miasto odkupi od niego klub, albo on wycofa go z rozgrywek.

Waldemar Siemiński postawił Wrocław pod ścianą, a pierwsza reakcja nie była zbyt optymistyczna, bowiem miasto nie miało w planach przejmowania, bądź kupowania innych klubów poza piłkarskim Śląskiem.

- Jeszcze w środę wieczorem skontaktował się ze mną prezydent Rafał Dutkiewicz. Chce znaleźć rozwiązanie tej sytuacji, umówiliśmy się więc na spotkanie w poniedziałek. I nie odniosłem wrażenia, że ma być to tylko kurtuazyjna rozmowa – mówi na łamach "Polskiej Gazety Wrocławskiej" Waldemar Siemiński, wciąż aktualny właściciel Śląska. W rozwiązaniu sytuacji pomóc ma także Maciej Zieliński, były gracz wrocławskiej drużyny, który zapowiedział, iż zrobi wszystko, co w jego mocy, aby przekonać radnych PO do przejęcia przez miasto koszykarskiego klubu.

Na pewno sprawdzone zostaną wszystkie dokumenty, czy klub nie jest zadłużony. Ponadto, do czwartku miała zostać wpłacona kwota na możliwość występów w Pucharze ULEB, ale wrocławskim działaczom udało się przesunąć tę sprawę na poniedziałek. W poniedziałek mija także termin zgłaszania drużyn do gry w polskiej lidze, ale - w przypadku problemów własnościowych Śląska – liga jest w stanie poczekać na siedemnastokrotnych mistrzów Polski.

Źródło artykułu: