Mariusz Karol (trener AZS Koszalin): - Dopóki mieliśmy siły, staraliśmy się walczyć. Można powiedzieć, że trzymaliśmy się do końca trzeciej kwarty. Seria trójek w czwartej kwarcie, którą rozpoczął Ocokoljić, wszystko wyjaśniła. Kiedy w takim spotkaniu trafia się dwie, trzy trójki bez odpowiedzi, to ciężko o zwycięstwo. Należy pamiętać, że ta sytuacja miała miejsce na około pięć minut przed końcem. Było się trudno podnieść. Gospodarze mają 11 równorzędnych graczy, a w moim zespole jest tylko sześciu takich zawodników. To widać w końcówce sezonu.
Milija Bogicević (trener PBG Basket Poznań): - Chciałbym pogratulować zespołowi z Koszalina, który do nas przyjechał i wspólnie z moimi koszykarzami stworzył świetne widowisko. Oba zespoły walczyły do samego końca. Wszyscy wiedzieli, ile zależy od tego meczu. Zwycięstwo dawało nam pewny awans do play-off. Spotkanie było bardzo trudne. Zaczęliśmy bardzo spięci. To było widać na parkiecie. Powiedziałem moim zawodnikom, że możemy wygrać tylko obroną. Nie zakładałem jednak, że agresywna gra przyniesie natychmiastowy skutek. Nie liczyłem, że AZS pęknie od razu. Czekaliśmy na moment, kiedy zespół z Koszalina, który ma mniej zawodników w rotacji, pozwoli nam odskoczyć. Chciałbym pochwalić całą drużynę za walkę w drugiej połowie rozgrywek. Myślę, że prezentowaliśmy bardzo dobrą koszykówkę. Gdybyśmy wygrali w Zgorzelcu, wyprostowalibyśmy wszystkie niepowodzenia z sezonu zasadniczego. Bardzo chciałbym podziękować mojemu asystentowi Marko Sekuliciowi i menadżerowi Arkowi Sondejowi, którzy od samego początku sezonu bardzo mnie wspierali.
Igor Milicić (zawodnik AZS Koszalin): - Ciężkie spotkanie. Walczyliśmy o dużą stawkę. Niestety, nie zdołaliśmy odnieść zwycięstwa. Wynik z Zielonej Góry sprawił, że jesteśmy na ósmej pozycji i gramy z Asseco Prokomem Gdynia. Wygraliśmy dziesięć spotkań i moim zdaniem to maksimum, co mogła osiągnąć ta drużyna. Należy pamiętać, że borykaliśmy się z problemami od samego początku sezonu.
Piotr Stelmach (zawodnik PBG Basket Poznań): - Przede wszystkim gratulacje dla Koszalina, ponieważ w pierwszej połowie zagrali bardzo dobry mecz. Warunki były ciężkie, ale w porę zdołaliśmy skontrolować rywala. AZS zdobył 69 punktów i to naprawdę mało na tak ofensywnie grającą drużynę. W drugiej połowie byliśmy skuteczni pod jednym i drugim koszem i to było kluczowe. Udało się wygrać i wchodzimy do fazy play-off. To był cel całego sezonu, który właśnie zrealizowaliśmy.