Oponenci tego pomysłu argumentują, że trzecia drużyna na rynku to już za dużo. Hala Honda Center w Anaheim znajduje się bowiem około 48 kilometrów od STAPLES Center, w której swoje mecze rozgrywają zespoły z Los Angeles.
Aby zablokować przenosiny Clippers i Lakers potrzebują przekonać jeszcze czternaście zespołów. W gronie popierających znajdą się zapewne Golden State Warriors, którzy również są z Kalifornii.
Nieoficjalne źródła donoszą jednak, że najprawdopodobniej bracia Maloofowie będącymi właścicielami Sacramento Kings dadzą radę zdobyć większość w Radzie Właścicieli klubów NBA.
Jedyna nadzieja dla Lakers i Clippers jest kwota relokacyjna. Władze NBA decydują o niej indywidualnie. Na przykład, kiedy Seattle SuperSonics przenosili się do Oklahoma City musieli zapłacić 30 milionów dolarów. Czy w przypadku większej sumy pieniędzy Maloofowie zrezygnują z przejścia do Anaheim?
Wszystko wskazuje na to, że stosowne dokumenty przed 18 kwietnia zostaną w NBA złożone. Później komisja zajmująca się relokacją klubów będzie miała 120 dni na przedyskutowanie wad i zalet zmiany lokalizacji drużyny. Ostatnim krokiem będzie głosowanie Rady Właścicieli klubów NBA.