Iwo Kitzinger podpisał, chociaż tuż po sezonie negocjował umowę ze Śląskiem Wrocław. 23-letni zawodnik wybrał jednak PGE Turów, a swoją decyzję pozostania w Zgorzelcu uzależniał od podpisania umowy przez Saso Filipovskiego, z którym współpracował przez ostatni rok. Kitzinger minione rozgrywki zakończył ze średnimi w postaci 5,9 punktu oraz nieco ponad jedną asystą i zbiórką. Wychowanek MKKS Rybnik, później zawodnik juniorskich zespołów Śląska Wrocław, grał także w Pruszkowie i Tarnowie. Jest to jeden z największych talentów na pozycji rzucającego w ostatnich latach. W ostatnim sezonie został odkryty przez trenera Saso Filipowskiego również jako gracz doskonale radzący sobie na pozycji rozgrywającego.
Kitzinger (dawniej Marcin Kosiński) w ekstraklasie debiutował w roku 2005 jako gracz tarnowskiej Unii. W pierwszym sezonie zdobywał średnio 7 punktów na mecz, a w kolejnym sezonie w Polpharmie Starogard Gdański swoją średnią punktową podwyższył do 12. Ponadto, rzucający podczas meczu Gwiazd PLK w roku 2007 wygrał konkurs rzutów za trzy punkty z superstrzelcem Andrzejem Plutą. Gracz był reprezentantem Polski U-20 Mistrzostwach Europy Dywizji B w Bułgarii 2005 roku – średnio zdobywał tam blisko 9 punktów w meczu. Iwo Kitzinger reprezentował również barwy naszej reprezentacji na Mistrzostwach Europy w Hiszpanii w roku 2007. Na tej, najważniejszej w jego dotychczasowej karierze, imprezie zdobywał średnio ponad 5 punktów co mecz. Oprócz bardzo dobrego rzutu z dystansu mocną stroną tego 23-latka jest gra jeden na jeden oraz bardzo dobra gra w obronie. Iwo jest zawodnikiem, który nie boi się ciężkiej pracy.
- Iwo jest obiecującym graczem, który w ostatnim sezonie dokonał ogromnego postępu. Saso Filipovski dał temu zawodnikowi szansę w finałach play-off i widać wyraźnie, że może być to gracz, który będzie stanowił o sile PGE Turowa – mówi Piotr Waśniewski, prezes PGE Turowa Zgorzelec. – Dodatkowo jest to zawodnik identyfikujący się polskim paszportem oraz ciągle rokuje na przyszłość i będzie się rozwijał, bowiem wspólna praca Kitzingera i Filipovskiego jest skazana na sukces nawet wtedy, gdyby tym sukcesem miał być tylko rozwój reprezentanta Polski – dodaje Waśniewski.
Chris Daniels ostatnie dwa lata spędził w Kotwicy Kołobrzeg. Amerykanin ma 26 lat i mierzy 201 cm wzrostu, a jego nominalną pozycją jest pozycja silnego skrzydłowego. Daniels w poprzednim sezonie notował średnio 14,4 punktu oraz był najlepszym zbierającym Dominet Bank Ekstraligi (9,4 zbiórki). Amerykanin w swojej karierze występował w takich klubach jak Georgia (NCAA), Florida Flame (NBDL), Shougang Beijing Ducks (Chiny), AB Contern (Luksemburg), czy Landstede Zwolle (Holania). W obu sezonach, w których występował w Polsce, był najlepszym zawodnikiem ligi pod względem uzyskanego wskaźnika evaluation.
Daniels w trakcie dwuletniego pobytu w Polsce 26 razy zaliczył double-double (15 w sezonie 2006/07 i 11 w sezonie 2007/08) oraz w minionych rozgrywkach wystąpił w Meczu Gwiazd Dominet Bank Ekstraligi. Największym atutem Chrisa, mimo niedużego wzrostu, jest walka na obu tablicach i gra blisko kosza, gdzie doskonale sobie radzi nawet ze znacznie wyższymi przeciwnikami.
- Saso Filipovski obserwował Chrisa już w trakcie trwania poprzedniego sezonu. Amerykanin jest bardzo dobrze zbierającym zawodnikiem, który walczy pod koszem, co zresztą potwierdzają wyniki – tłumaczy wybór Danielsa Piotr Waśniewski. – Z informacji, jakie udało nam się uzyskać od trenerów Chrisa, wynika, iż ten gracz chce pracować i ma szansę dzięki współpracy z trenerem Filipovskim osiągnąć naprawdę bardzo wiele, a także dużo dać Turowowi Zgorzelec. Wzrost Danielsa może nie jest imponujący, ale osiągane przez niego wyniki i sposób gry wskazują, iż dobrze wpasuje się w taktykę, jaką przyjmuje nasz szkoleniowiec – kończy prezes PGE Turowa.