Mistrzostwo to dla nas cel numer jeden - rozmowa z Lorinzą Harringtonem, rozgrywającym Trefla Sopot

Koszykarze Trefla Sopot po wyeliminowaniu Anwilu Włocławek czekają na następnego rywala. Będzie nim albo Turów Zgorzelec albo PBG Basket Poznań. Ostateczne starcie pomiędzy tymi drużynami w sobotę.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Karol Wasiek: W czwartym spotkaniu ćwierćfinałowym we Włocławku zdobyliście aż 99 punktów. Jak na spotkanie wyjazdowe to bardzo dobry wynik. Trefl jest taki mocny w ataku, czy może Anwil taki słaby w defensywie?

Lorinza Harrington: Jesteśmy dobrą drużyną, ale Anwil także jest dobry. Te dwa spotkania, które rozegraliśmy we Włocławku były świetne w naszym wykonaniu. Wracający do Anwilu uważam, że szóste miejsce to trochę za słaby wynik jak na ich prawdziwe możliwości. Sądzę, że my graliśmy po prostu twardziej od nich. Wydaję mi się, że bardziej od nich chcieliśmy po prostu zwyciężyć. Może bierze się to z tego, że rozumiemy nasze cele, które zostały postawione przez zarząd przed sezonem

Dzięki pokonaniu Anwilu Włocławek jesteście już w półfinale. Można powiedzieć, że zrealizowaliście już cele, które postawił przed wami zarząd.

- Tak to prawda. Jednakże nie myślimy teraz o tym. Myślimy o kolejnym wyzwaniu. Czekamy teraz na przeciwnika, z którym zmierzymy się w półfinale. W tym sezonie pokonaliśmy już Turów trzy razy, zaś z Poznaniem wygraliśmy dwukrotnie. Jednakże nie będą to dla nas łatwe mecze.

Co możesz powiedzieć o swojej formie? W meczach z Anwilem prezentowałeś się całkiem nieźle. Jesteś w stanie grać jeszcze lepiej?

- Myślę, że grałem całkiem nieźle. Jednakże ja zawsze poszukuję elementów, w których mogę grać lepiej. Szczególnie w ofensywie mógłbym dać więcej drużynie. Gramy jako zespół i im dłużej będziemy tak grali tym nasze szanse na zwycięstwo w każdym kolejnym meczu rosną. Nie interesują mnie indywidualne statystyki, dobro drużyny jest najważniejsze.

Nie wiem czy wiesz, ale w każdym meczu w serii z Anwilem notowaliście więcej asyst od swoich rywali, co chyba dobitnie pokazuje, że preferujecie koszykówkę zespołową.

- Tak to prawda. Tak jak wcześniej powiedziałem, my staramy się grać zespołowo. Prawdę mówiąc nawet nie wiedziałem, że mieliśmy w każdym meczu więcej asyst od nich.

Rozegraliście cztery mecze w bardzo krótkim okresie czasu. Powiedz czy odczuwasz zmęczenie i czy wszystko z twoim zdrowiem jest w porządku?

- W tym okresie sezonu każdy zawodnik odczuwa zmęczenie. Bardzo ważna jest umiejętna regeneracja sił. Musisz dbać o własne ciało. Zresztą to są play-offy najważniejszy okres w sezonie. W każdym meczu musisz dawać z siebie wszystko. Musisz wyjść na parkiet i walczyć do ostatniej sekundy spotkania.

Finał jest już praktycznie na wyciągnięcie ręki. Uważasz, że w tej formie jesteście w stanie zdobyć złoty medal?

- Szczerze, to my nie patrzymy na to tak. Dla nas ważny jest każdy kolejny mecz. Oczywiście chcemy zdobyć mistrzostwo. To jest nasz cel numer jeden. Ale musimy koncentrować się na następnym przeciwniku, a nie myśleć o finale.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×