Nieudany pościg SPEC Polonii

19 punktów, 6 asyst i 5 zbiórek zdobył w debiucie w barwach Polonii Greg Harrington, ale jego nowy zespół przegrał po emocjonującej końcówce z Basketem Kwidzyn 78:80. Decydujące punkty z rzutów wolnych zdobył Mike King.

- To już trzeci, albo czwarty mecz, w którym w pierwszej połowie tracimy 15, 20 punktów, potem gonimy, ale nie starcza zdrowia by wygrać. - mówił po spotkaniu z Basketem Kwidzyn trener SPEC Polonii Warszawa, Wojceicha Kamiński. Jego zespół w drugiej kwarcie przez pierwszych sześć minut zdobył zaledwie 2 punkty, a goście odskoczyli momentalnie na 11 ?oczek?. Świetnie dziury pod warszawskim koszem wykorzystywali Wojciech Żurawski (9 punktów i 10 zbiórek w pierwszej połowie) oraz Mujo Tuljković (15 punktów w pierwszej połowie), przeciwko któremu bronił słabszy fizycznie Norman Richardson. Zupełnie niewidoczny był także filar Polonii, Paul Miller. Amerykanin nie radził sobie z wysokimi graczami rywala, więc szybko został zastąpiony przez Huberta Radke, który lepiej współpracował z partnerami.

W drugiej połowie Polonia zaczęła mozolnie odrabiać straty. W 27 minucie sygnał do ataku dał . Amerykański skrzydłowy dwa razy z rzędu trafił za trzy, a po chwili punkty spod kosza zdobył Radke z podania debiutującego w barwach Polonii Grega Harringtona i mecz nabrał rumieńców. Po chwili na trójkę Harringtona odpowiedział w ten sam sposób Erick Barkley i po trzech kwartach Polonia przegrywała zaledwie 59:61.

Decydującą część meczu otworzył celnym rzutem zza linii 6,25 Riley (była to jego czwarta trójka w tym spotkaniu) i Polonia wyszła na pierwsze i jak się później okazało ostatnie prowadzenie w meczu. Basket nie dał Polonii dojść do głosu. Po akcjach Barkleya i Żurawskiego podopieczni Mariusza Karola odskoczyli na cztery punkty. Taki stan rzeczy utrzymywał się aż do 38 minuty spotkania, bo żadna z drużyn nie potrafiła przez sześć minut zakończyć akcji punktami. Niemoc strzelecką przełamał wreszcie lider Basketu Michael Ansley i jego zespół prowadził 72:66. Wtedy przebudził się Paul Miller. Amerykanin zdobył 8 punktów z rzędu, kolejne dwa dołożył Richardson i na 24 sekundy przed końcem Polonia przegrywała zaledwie jednym punktem.

Stołecznym koszykarzom nie pozostało nic tylko uciekać się do fauli taktycznych. King jednak wykonał dwa wolne skutecznie, a po wejściu pod kosz dwa punkty zdobył Harrington i na 11 sekund przed końcem Polonia nadal traciła dwa ?oczka?. Ponownie faulowany King (przez Richardsona, był to jego piąty faul) tym razem trafił tylko raz i Poloniści mieli szansę albo doprowadzić do dogrywki, albo przechylić szalę na swoją korzyść. W ostatnich sekundach piłka powędrowało do Jeremy?ego Hunta, ale słabo spisujący się tego dnia Amerykanin nie trafił i warszawianie przegrali czwarte spotkanie z rzędu.

- Jak zwykle tu w hali na Kole mecz bardzo wyrównany. Pierwsza połowa minimalnie dla nas, a w drugiej walka rozgorzała już na całego, kosz za kosz. Świetną serię miał Tyrone Riley, który trafił 4 razy za trzy i Polonia wróciła do gry. Udało nam się jednak utrzymać przewagę do końca. Liga jest w tym sezonie bardzo wyrównana i dla nas jest to bardzo ważne zwycięstwo. - mówił po meczu trener Basketu, Mariusz Karol.

Liderem Polonii był nowy nabytek stołecznego klubu - Greg Harrington. - W statystykach widać najlepiej, jak dobrze zagrał. Widać po nim, że nie grał w tym sezonie za dużo i zabrakło kilku jego punktów. - ocenił występ Harringtona trener Kamiński. Amerykanin zagrał prawie całe spotkanie, zdobył 19 punktów (5/5 za dwa, 3/3 za trzy), miał 6 asyst i 5 zbiórek i można z pewnością powiedzieć, że będzie sporym wzmocnieniem Polonii. Świetnie wymieniał się na pozycji rozgrywającego z powołanym do kadry na mecz ze Słowacją Krzysztofem Szubargą. Polak zakończył mecz z dorobkiem 8 punktów i 7 asyst.

SPEC Polonia Warszawa - Bank BPS Basket Kwidzyn 78:80

Kwarty:

(16:17, 11:21, 32:23, 19:19)

Punkty:

Polonia: Greg Harrington 19, Tyrone Riley 16, Paul Miller 14, Norman Richardson 11, Krzysztof Szubarga 8, Hubert Radke 8, Jeremy Hunt 2, Piotr Szybilski 0, Bartosz Sarzało 0.

Basket: Mujo Tuljković 19, Erick Barkley 15, Mike King 12, Wojciech Żurawski 11, Tomasz Andrzejewski 7, Courtney Eldridge 6, Michael Ansley 6, Piotr Dąbrowski 4.

Komentarze (0)