Spadkowicz zrzucił Odrę? - relacja z meczu ŁKS Siemens AGD Łódź - Odra Brzeg

Porażką przed kilkoma dniami w Rybniku, koszykarki Łódzkiego Klubu Sportowego "przyklepały" swój spadek z Ford Germaz Ekstraklasy. W sobotę z kolei, przesądziły one prawdopodobnie o takim samym losie Odry Brzeg.

Piotr Ciesielski
Piotr Ciesielski

Gorycz spadku z ligi będą musiały przełknąć w najbliższych dniach koszykarki Łódzkiego Klubu Sportowego. Po środowej porażce w Rybniku, straciły one już szanse na sportowe utrzymanie w lidze (choć prawdopodobnie ŁKS i tak wykupi "dziką kartę" i w przyszłym sezonie zagra w Ford Germaz Ekstraklasie) i grają już jedynie o honorowe zakończenie rozgrywek. Z przysłowiowym nożem na gardle przyjechała natomiast do Łodzi Odra Brzeg, która toczy zaciekły bój z UTEX-em ROW Rybnik o jedenastą lokatę w tabeli, ostatnią, która nie skutkuje relegacją z ligi.

Wydawało się więc, że faworytkami spotkania są brzeżanki, które nie mogły narzekać na brak motywacji, a w dodatku to one wygrały trzy poprzednie potyczki tych zespołów. To jednak gospodynie, które wyszły na parkiet "na luzie", a ich celem było godne pożegnanie się z łódzką, niezbyt liczną, publicznością, przejęły od początku inicjatywę. Ciężar prowadzenia gry i zdobywania punktów wzięła na siebie Magdalena Losi, która już od kilku tygodni przeżywa zwyżkę formy i w Łodzi mogą jedynie żałować, że nastąpiło to dopiero pod koniec sezonu. Koszykarki gości z kolei wyglądały na porażone rangą spotkania i choć potrafiły one wypracować sobie dogodne pozycje rzutowe, to jednak ręce im się trzęsły i piłka nie lądowała w koszu.

Już po pierwszej kwarcie ŁKS miał wypracowaną dość pokaźną - dwunastopunktową przewagę, którą powoli, ale stopniowo powiększał. W trzeciej odsłonie przekroczyła ona 20 "oczek", a Odra nie była w stanie w żaden sposób zbliżyć się do przeciwniczek. Cały czas szwankowała głównie skuteczność (27% za 2 punkty i 19% za 3), a piłki po niecelnych rzutach padały zazwyczaj łupem silniejszych pod koszami łodzianek - Ugo Ohy, Leony Jankowskiej i Doroty Sobczyk. W ekipie gości jedynie Justyna Daniel próbowała pociągnąć zespół, ale jej 13 punktów, z czego 9 po rzutach zza linii 6,75, to było zdecydowanie zbyt mało, aby zagrozić łodziankom.

Po porażce z ŁKS-em, Odra zdecydowanie zmniejszyła swoje szanse na sportowe utrzymanie w ekstraklasie. Aby tego dokonać, podopieczne Wadima Czeczuro muszą wygrać oba spotkania, jakie im pozostały na najbliższy tydzień, a co gorsza, liczyć także na wpadkę ROW-u Rybnik, który podejmie we własnej hali Akademiczki z Poznania. Wiele wskazuje więc na to, że Odra, podobnie jak ŁKS, będzie musiała rozważyć po zakończeniu sezonu, ewentualne wykupienie "dzikiej karty" do powiększonej PLKK, gdyż w przeciwnym razie pozostaną jej występy na zapleczu ekstraklasy.

ŁKS Siemens AGD Łódź - Odra Brzeg 67:51 (21:9, 22:17, 15:11, 9:14)

ŁKS Siemens AGD: Losi 17, Jankowska 11, Oha 10, Rzeźnik 8, Kaja 7, Sobczyk 6, Schmidt 6, Novikava 2, Dziwulska 0, Olejnik 0.

Odra: Daniel 13, Jones 12, Gawrońska 10, Buszta 6, Stewart 6, Żyłczyńska 4, Tajerle 0, Kędra 0, Oses 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×