Posey i Allen na wylocie z Bostonu

Świeżo upieczeni mistrzowie NBA - Boston Celtics już myślą o nowym sezonie. W kadrze Celtów na pewno ujrzymy ponownie Wielką Bostońską Trójkę, czyli Kevina Garnetta, Ray’a Allena i Paula Pierce’a. Mało prawdopodobne jest z kolei pozostanie w drużynie dwóch czołowych rezerwowych - Jamesa Posey’a i Tony’ego Allena.

- On jest naszym priorytetowym celem - zapewniał jeszcze kilka dni temu Danny Ainge, generalny menedżer Celtics. Tymczasem James Posey po niezwykle udanym sezonie zdecydował się nie wykorzystywać tzw. opcji zawodnika i poszukać nowego pracodawcy na rynku transferowym. 31-letni skrzydłowy liczy na podpisanie nowej, 4-5 letniej umowy, na mocy której mógłby zarobić około 5,8 miliona dolarów za sezon. Mówi się, że w kolejce po Posey’a ustawiło się już kilka klubów z Cleveland Cavaliers na czele. Inni zainteresowani to między innymi: Detroit Pistons, New Orleans Hornets, Los Angeles Lakers i Houston Rockets. W sezonie zasadniczym 2007/2008 Posey notował średnio 7,4 punktów i 4,4 zbiórek, z kolei w rozgrywkach play off - 6,7 punktów i 3,6 zbiórek.

Z kolei Tony Allen po 4 latach gry w Boston Celtics nie otrzymał od klubu nowej propozycji przedłużenia umowy (tzw. oferta kwalifikująca), w związku z czym od od 1 lipca stał się niezastrzeżonym wolnym agentem. - Jest tu dużo zawodników w składzie, nie mogą przecież podpisać ze wszystkimi. Przez ostatni miesiąc wiedział, że albo przedstawią mu nową ofertę albo nie. Zrozumiał to - przyznał Mike Higgins, agent zawodnika. Wydaje się, że niespełna 26-letni rzucający obrońca nie będzie miał problemu ze znalezieniem nowego pracodawcy. Jedynym problemem w jego wypadku mogą okazać się kontuzje, które póki co nader często go dotykają. W poprzednim sezonie absolwent uniwersytetu Ohlahoma State zdobywał przeciętnie 6,6 punktów i 2,2 zbiórek.

Komentarze (0)