Na co stać Byki w play-off?

Na co stać Chicago Bulls w tegorocznym play-off po znakomitym sezonie zasadniczym, kiedy to Byki miały najlepszy bilans w lidze (62-20)? To pytanie zadają sobie nie tylko fani tej drużyny, ale przede wszystkim zawodnicy, z Derrickiem Rose na czele. Czy kandydat do nagrody MVP dla najlepszego zawodnika sezonu poprowadzi Byki do mistrzostwa?

Paweł Sala
Paweł Sala

Chicago Bulls chciałoby nawiązać do początku lat 90. ubiegłego wieku, do fantastycznej drużyny z Michaelem Jordanem i Scottie Pippenem w składzie. Wówczas Byki trzy razy sięgały po mistrzostwo ligi. W tym sezonie ze znakomitym Derrickiem Rose w składzie i przewagą własnego parkietu na przestrzeni całego play-off zespół Toma Thibodeau ma wszelkie atuty ku temu, aby znów do Chicago trafiła mistrzowska korona.

Jednak przełomowa może okazać się pierwsza runda play-off, w której Byki zmierzą się z Indianą Pacers. W poprzednich dwóch sezonach (za każdym razem rundę zasadniczą Chicago Bulls kończyło z 41 zwycięstwami na koncie) właśnie na tym etapie drużyna odpadała. Najpierw z Boston Celtics, a później z Cleveland Cavaliers. Teraz, po znakomitej pierwszej części sezonu, szybkie odpadnięcie z play-off byłoby dużym zawodem dla D-Rose i spółki.

- Teraz wszystko jest dla mnie nowe. Ten rok jest tak naprawdę moim pierwszym, gdy wygrywam w lidze, kiedy jestem w wygrywającym zespole i kiedy zastanawiam się i spoglądam w kolejne spotkania - przekonuje lider Byków, Derrick Rose.

To właśnie rozgrywający Bulls może dać odpowiedź na to, czy zespół jest w stanie sięgnąć po mistrzostwo. Rose rozgrywa kapitalny sezon, będąc jedynym graczem w lidze, który w statystykach asyst i zbiórek znalazł się w pierwszej 10.

Rose rzuca średnio 25 punktów, dokładając do tego 7,7 asyst oraz 4,1 zbiórek. Jest siódmym w historii zawodnikiem, który notował statystyki na poziomie 25 pkt, 7,5 as oraz 4 zb. Oprócz niego są to: Jordan, Oscar Robertson, Jerry West, Larry Bird, Dwayne Wade i LeBron James.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×