Uniks Kazań nie dał chorwackiemu rywalowi żadnych szans w walce o finał Pucharu Europy. Rosyjski zespół już w pierwszej kwarcie zdobył dziewięć punktów przewagi, które przed przerwą zwiększył o kolejne osiem. Po 20 minutach było 47:30 dla ekipy Macieja Lampe i nic nie zapowiadało, że Cedevita może jeszcze w tym spotkaniu zbliżyć się do Uniksu.
Co prawda Chorwaci wygrali trzecią kwartę 25:20, ale to było wszystko, na co było ich stać tego dnia. Uniks przed końcem zaakcentował jeszcze swoje zwycięstwo i awans do finału całych rozgrywek, wygrywając spotkanie 87:66.
Najlepszym strzelcem zwycięskiej drużyny był Amerykanin Terrell Lyday. Zdobył 27 punktów, trafiając m.in. trzy razy za trzy punkty. Polski skrzydłowy Maciej Lampe zakończył spotkanie z dorobkiem 16 punktów. Trafił jednak tylko dwa z 10 rzutów za dwa, ale lepiej prezentował się w rzutach z dystansu (1/1) i z linii rzutów osobistych (9/9). Miał także osiem zbiórek, trzy przechwyty i asystę.
Uniks Kazań - Cedevita Zagrzeb 87:66 (22:13, 25:17, 20:25, 20:11)
Uniks: Lyday 27, McCarty 18, Lampe 16, Popović 14, Minard 7, Veremeenko 5, Samoylenko 0, Paszutin 0, Rizvić 0.
Cedevita: Rudez 16, Wright 15, Draper 11, Vukusić 11, Bazdarić 10, Edwards 3, Troga 0, Petrović 0, Princ 0, Kovacević 0.
W drugim półfinale walki było dużo więcej, aniżeli w meczu Uniksu Kazań z Cedevitą Zagrzeb. W pierwszej kwarcie zespół z Półwyspu Iberyjskiego zyskał sześć punktów przewagi i właśnie taka różnica punktowa utrzymywała się także po 30 minutach meczu.
To mogło dawać nadzieję, że Benetton zdoła jeszcze odrobić straty w ostatniej części spotkania i powalczy o awans do finału. Tak się jednak nie stało. Cajasol przycisnął jeszcze rywala i do swojej zaliczki dołożył kolejne sześć punktów, zwyciężając ostatecznie 19:13 czwartą kwartę, a cały mecz 75:63.
Wśród zwycięzców ciężko wyróżnić jednego zawodnika, który był wyróżniającą się postacią Cajasol. Najwięcej punktów zdobył Tariq Kirksay (16), natomiast najaktywniejszy na atakowanej połowie był Louis Bullock. Zawodnik ten pudłował co prawda z dystansu, ale często faulowany wykorzystywał swoje szanse z linii rzutów osobistych, kończąc mecz z 14 punktami.
W niedzielnym finale Cajasol Sewilla zagra z Uniksem Kazań.
Benetton Treviso - Cajasol Sewilla 63:75 (16:22, 17:18, 17:16, 13:19)
Benetton: Bulleri 15, Marković 13, Perić 9, Smith 8, Skinner 6, Gentile 6, Motiejunas 4, Brunner 2, Cazzolato 0, Nicević 0.
Cajasol: Kirksay 16, Bullock 14, Davis 14, Katelynas 10, Triguero 7, Satoransky 6, Ivanov 4, Urtasun 3, Calloway 1, Burjanadze 0, Sastre 0.