Portland Trail Blazers przegrywają już 0:2 w rywalizacji z Dallas Mavericks. Niewielki udział w słabej grze Blazers miał w ostatnim czasie Brandon Roy. Rzucający obrońca jest sfrustrowany faktem, iż przez większość spotkań siedzi na ławce rezerwowych.
W pierwszej piątce ekipy z Portland pewne miejsce ma Wes Matthews, a dla Roy'a przypada w udziale tylko rola rezerwowego. Stało się tak po tym, gdy koszykarz powrócił do zespołu po dwóch miesiącach przerwy na rehabilitację po operacji obu kolan.
W pierwszym meczu z Dallas Roy spędził na parkiecie 26 minut, notując w tym czasie słabe statystyki (2 pkt - 1/7 z gry, 3 as, 2 zb). W drugim starciu zagrał jeszcze krócej - niecałe osiem minut.
Brandon Roy jest sfrustrowany, że w przegranym 89:101 meczu wszedł z ławki jako ostatni po Nicolasie Batumie, Patty'm Millsie oraz Rudym Fernandezie. - Jestem dorosłym człowiekiem, ale był taki moment, że było mi przykro. Szczególnie, że myślałem, że wciąż jestem w stanie pomóc - zaznaczył Roy.