Tamika Catchings wydaje się jest już bardzo blisko powrotu do swojej dyspozycji. W meczu pomiędzy Indianą Fever a Chicago Sky była najlepszą zawodniczką swojego zespołu. Na jej koncie pojawiło się 18 punktów, 6 zbiórek, 3 asysty i 2 przechwyty.
- Zdecydowanie czuje się, jak bym już była w tym miejscu, w którym być powinnam. Czuję, że wracam. Każdego dnia pracy jestem jeden krok bliżej formy, jaką powinnam mieć. Dziś czułam się naprawdę znakomicie - powiedziała po meczu zadowolona Catchings.
Z uznaniem o tym meczu wypowiedziała się również trenerka Fever Lin Dunn. - To był najprawdopodobniej najlepszy mecz jaki rozegraliśmy od powrotu do drużyny Catchings - mówiła Dunn.
Sam mecz przebiegał od początku pod dyktando gospodyń. Fever narzuciły swój styl gry i udowodniły, że rywalki z Chicago „im leżą”. W dotychczasowych spotkaniach ekipa z Indianapolis odniosła 7 zwycięstw i zaledwie dwie porażki w konfrontacjach ze Sky, natomiast na własnym parkiecie bilans brzmi 4-1.
Największą przewagę Fever osiągnęły na początku czwartej kwarty, kiedy to po trójce Catchings wynik brzmiał 67:49. Później do pracy wzięły się Sky i ostatecznie zakończyło się na zwycięstwie drużyny z Indianapolis 74:67.
Kto wie, jak potoczył by się mecz, gdyby nie fatalna skuteczność rzutów osobistych Sky. W całym meczu wykonywały one bowiem 25 prób, a trafiły zaledwie 12 rzutów..
Najlepszą zawodniczką drużyny gości była Candice Dupree. Skrzydłowa Sky wywalczyła dla swojego teamu 20 punktów, 13 zbiórek i 4 asysty.
Indiana Fever - Chicago Sky 74:67 (24:17, 19:14, 16:15, 21:15)
Indiana: T.Catchings 18, K.Douglas 12, T.Sutton-Brown 11, E.Hoffman 9, B.Ngoyisa 6, A.Faester 6, T.Bavilaqua 5, T.White 4, L.Bond 3, S.Baker 0
Chicago: C.Dupree 20, D.Canty 16, J.Perkins 13, A.Price 5, C.Melvin 4, T.Fluker 4, Q.Chaney 3, K.Sharp 2, B.Wyckoff 0