Javier Fort ma kontynuować dzieło Georgiosa Dikaioulakosa w Lotosie Gdynia

Georgios Dikaioulakos był pierwszym zagranicznym trenerem koszykarek Lotosu Gdynia i na swojej pozycji sprawdził się tak bardzo, że prezes Mieczysław Krawczyk w jego zastępstwo sprowadził do trójmiasta kolejnego trenera z zagranicy. Oficjalnie wszystko zostanie podane do opinii publicznej na wtorkowej konferencji prasowej, ale już teraz wiadomo jest, że czwartą drużynę Ford Germaz Ekstraklasy poprowadzi Javier Fort.

Georgios Dikaioulakos do Gdyni trafił w połowie sezonu 2010/2011 i z miejsca zupełnie odmienił styl gry Lotosu, który zaczął grać szybką i efektowną koszykówkę, która co najważniejsze, zaczęła przynosić sukcesy. - Lotos gra zdecydowanie najładniejsza koszykówkę w Polsce! - jasno ocenił grę gdynianek Elmedin Omanic, szkoleniowiec toruńskich Katarzynek.

Nic więc dziwnego, że włodarze Lotosu Gdynia chcieli, aby Grek pozostał na swoim stanowisku. Najpierw pojawiły się jednak plotki, że chęci na Dikaioulakosa ma Wisła Can Pack Kraków. - Nic takiego nie miało miejsca! - zapewnia były już trener Lotosu, który jednocześnie przyznawał, że pierwszeństwo w rozmowach ma Lotos. Jak się jednak okazało, Dikaioulakos ostatecznie nie zostanie w Trójmieście, gdyż pojawiła się oferta jednego z tych klubów, którym się nie odmawia, mianowicie Fenerbahce Stambuł. Grek do Turcji zabrał również ze sobą Elinę Babkinę, czyli jedną z głównych żądeł gdyńskiego zespołu z niedawno zakończonego sezonu.

Grek nie pozostawił jednak swojego byłego zespołu "na lodzie". - Trener Dikeoulakos wyświadczył nam na koniec przyjacielską przysługę, dając bardzo dobre rekomendacje jednemu z potencjalnych następców. Jest to trener, którego tryb pracy oraz sposób prowadzenia drużyny jest bardzo zbliżony do tego, który widoczny był w końcówce ubiegłego sezonu w naszej drużynie. Nie będzie tak samo, bo nie ma dwóch takich samych trenerów, ale na pewno gra zespołowa będzie kontynuowana - mówił niedawno dla PAP Mieczysław Krawczyk, prezes gdyńskiej drużyny.

Georgios Dikaioulakos od nowego sezonu kierować będzie grą zawodczniek Fenerbahce Stambuł

Kto zatem zostanie następcą Dikaioulakosa? Będzie nim dotychczasowy szkoleniowiec Rivas Ecopolis Madryt Javier Fort, z którym umowę włodarze gdyńskiego klubu parafowali już w poprzednim tygodniu. Trener ten miał już styczność w niedawno zakończonych rozgrywkach z gdyńskim zespołem, bowiem los skojarzył Lotos i Rivas Ecopolis w jednej grupie rozgrywek Euroligi, a oba te spotkania zakończyły się triumfami zespołu ze stolicy Hiszpanii.

Słów uznania wobec Forta nie szczędzi były szkoleniowiec Lotosu. - Javier Fort to młody i niesamowicie uzdolniony trener. Do tego wszystkiego jest bardzo miłą osobą. Poprzednie sezony spędził w jednej z najlepszych hiszpańskich drużyn. W lidze, która jest jedną z najlepszych w Europie. Ma bogate doświadczenie i lubi nowe wyzwania - komplementuje swojego następcę Dikaioulakos.

Grecki szkoleniowiec, pomimo że w gdyńskim klubie spędził zaledwie trzy miesiące, bardzo mocno zżył się z klubem oraz ludźmi, z którymi współpracował. Jak sam przyznaje nikt nie powiedział, że ich drogi nie zejdą się ponownie w przyszłości. - Teraz odchodzę, ale nie jest powiedziane, że w przyszłości znów nie poprowadzę tego zespołu. Lotos to wielki klub, z bogatą historią. Czas spędzony w tym klubie był niesamowitym przeżyciem. Spotkałem mnóstwo wspaniałych ludzi, a prowadzony przeze mnie zespół był wspierany przez fantastyczną publiczność - zakończył Grek.

Dikaioulakos postawił niesamowicie wysoko poprzeczkę swojemu następcy. Lotos co prawda zakończył rozgrywki ligowe na czwartym miejscu, ale duża w tym "zasługa" problemów zdrowotnych. W niemal pełnym składzie gdynianki sięgnęły po Puchar Polski, a stylem ich gry zachwycał się niemal każdy obserwator żeńskiej koszykówki w naszym kraju. Nowego szkoleniowca Lotosu Gdynia czeka zatem trudne zadanie.

Źródło artykułu: