NBA: Dominacja Dallas, Mavs bliżej finału
Dallas Mavericks na początku spotkania wypracowali ogromną przewagę i kontrolowali wydarzenia na parkiecie, pokonując ostatecznie Oklahomę 93:87. Koszykarze z Teksasu prowadzą 2:1 i potrzebują już tylko dwóch wygranych, aby zagrać w wielkim finale.
Jacek Konsek
Mavs załatwili sprawę trzeciego meczu już w pierwszych kilkunastu minutach. Premierowa odsłona była popisem jednej drużyny oraz pokazem niemocy gospodarzy. Prowadzenie 35:12 na początku drugiej odsłony mówiło samo za siebie.
Dallas prowadziło przez całe spotkanie i nie dało sobie wydrzeć zwycięstwa, mimo że Thunder odrobili lwią część deficytu i doprowadzili do stanu 85:89. Na więcej nie było ich tego dnia stać.
W końcówce ważne punkty dla teksańskiej ekipy zdobywał Dirk Nowitzki, który przestrzeli 10 z 14 pierwszych rzutów w meczu. W najważniejszych momentach znajdował jednak drogę do kosza. Zdobył 18 oczek, podobnie jak Shawn Marion.
- W drugiej połowie nie kleiła nam się gra w ofensywie, wiec musiałem zacząć atakować, jak to robiłem dla drużyny przez ostatnie 13 lat. Zespół oczekuje ode mnie, abym rzucał i był agresywny - mówił lider Dallas.
Kapitalną formę w play off utrzymuje 38-letni Jason Kidd, który w sobotę zapisał na swoim koncie 13 punktów, osiem asyst, sześć zbiórek i cztery przechwyty. 13 oczek miał również rezerwowy Jason Terry.
Kluczem do wygranej Dallas, a zarazem gwoździem do trumny dla OKC była fatalna skuteczność podopiecznych Scotta Brooksa. 1/17 w rzutach za trzy punkty nie wymaga dodatkowego komentarza.
- To frustrujące rozpoczynać mecz w takim stylu. Nie trafialiśmy rzutów, a oni łatwo punktowali. To nas podłamało - komentował Kevin Durant, który zdobył 24 punkty, lecz na skuteczności 7/22, w tym 0/8 zza łuku.
Najskuteczniejszy wśród pokonanych był Russell Westbrook - 30 oczek (8/20).
Mecz numer 4 w poniedziałek, w Oklahomie.