Ostatnio weekend Gunta Basko wraz z całą reprezentacją Łotwy spędziła w Karlovych Varach, gdzie rozgrywany był międzynarodowy turniej z udziałem Czech, Rosji i Polski. W niedzielę, na zakończenie turnieju, Łotyszki pokonały biało-czerwone, a doświadczona skrzydłowa zdobyła decydujące punkty z linii rzutów wolnych, po których podopieczne Georgiosa Dikaioulakosa mogły cieszyć się z jednopunktowej wygranej. Była to pierwsza wygrana po serii kilku porażek w meczach sparingowych.
- Zwycięstwo bardzo nas cieszy! Był to najwyższy czas, żeby w końcu sztuka ta nam się udała. Nie gramy jeszcze dobrze, dlatego taki wynik musi cieszyć - skomentowała sukces Basko. - Nasza forma obecnie bardzo faluje i widać to nawet w trakcie tego samego spotkania, gdzie mamy bardzo dobre momenty zarówno w defensywie, jak i ofensywie, po czym jest zupełnie odwrotnie.
Jedna z liderek swojej reprezentacji cieszy się, że gra zespołu narodowego zmierza w dobrym kierunku. - Mecze pokazują, że jesteśmy na dobrej drodze do wysokiej formy. Aktualnie widać w naszej grze m.in. duże zmęczenie - mówi 31-letnia zawodniczka. - Sparingi są przeznaczone do testowania różnych systemów taktycznych i wyciągnięcia odpowiednich wniosków. To wszystko z pewnością pozwoli nam zmniejszyć liczbę błędów w kolejnych meczach.
Łotewska reprezentacja dodatkowo przechodzi małą rewolucję kadrową, dlatego praca nad zgraniem jest w ich wypadku sprawą priorytetową. - Nie jest tajemnicą, że nasz zespół przechodzi zmianę pokoleniową, dlatego nowi gracze muszą wejść w nasz system gry. Cieszę się, że tworzymy zespół nie tylko na parkiecie, ale i poza nim - ocenia Basko. - Musimy ze sobą współpracować, a to przyniesie z pewnością dobre wyniki.
W wygranym pojedynku z Polkami, Basko zapisała na swoim koncie 5 punktów. Liderką łotewskiej reprezentacji była doskonale znana z gry w Lotosie Gdynia Elina Babkina, która na swoim koncie zapisała 19 oczek.
Gunta Basko w akcji
