Dainius Adomaitis funkcję pierwszego trenera Energi Czarnych Słupsk objął w marcu 2010, kiedy to urlopowany został Igors Miglinieks, dotychczasowy pierwszy szkoleniowiec. Przyczyną zmiany na tym stanowisku było sześć kolejnych porażek zespołu i spadek w tabeli poza fazę play-off. Litwin zastąpił Łotysza i... wygląda na to, że to się szybko nie zmieni.
Wywalczając trzecie miejsce mistrzostw Polski, drużyna prowadzona przez Adomaitisa powtórzyła bowiem największy sukces w historii klubu z roku 2006. Włodarze ostro zakasali więc ręce do pracy, by brązowy zespół nie został rozkupiony przez mocniejsze kluby. Przede wszystkim kierownictwo Energi Czarnych usiadło do rozmów z trenerem i na początku wydawało się, że obie strony są bardzo daleko od porozumienia. Litwin zażądał znacznej podwyżki, więc słupska prasa zaczęła spekulować na temat tego, że stery w klubie może przejąć np. Igor Griszczuk czy Gasper Okorn.
Ostatecznie jednak do niczego takiego nie dojdzie. W poniedziałek Adomaitis złożył swój podpis pod kontraktem przedłużającym współpracę ze słupską drużyną o kolejny rok. Tym samym w najbliższym czasie należy spodziewać się kolejnych wieści z Hali Gryfia. Litwin z pewnością będzie chciał zostawić trzon zespołu z poprzedniego, jakże udanego sezonu.
- Dainius pragnął zostać, my również chcieliśmy, aby nadal był trenerem, więc podpisaliśmy nową umowę szybciej - mówi Andrzej Twardowski, prezes Energi Czarnych, dodając po chwili. - Dainius jest trenerem niezwykle pracowitym i ambitnym. W zakończonym sezonie wspólnie osiągnęliśmy sukces i jesteśmy przekonani, że nie był on ostatnim. Teraz bierzemy się za budowę składu. Nie będziemy się jednak spieszyć.
Warto dodać, że nowym-starym asystentem Energi Czarnych będzie najprawdopodobniej Uvis Helmanis, dotychczasowy drugi trener zespołu. Kontrakt ma być zawarty w najbliższym czasie.
Ważne kontrakty ze słupskim klubem mają na sezon 2011/2012: Mantas Cesnauskis, Paweł Leończyk, Zbigniew Białek, Krzysztof Roszyk oraz Patryk Przyborowski.
