Za koszykarkami Widzewa pierwszy w historii sezon występów w ekstraklasie. Można go uznać za udany, gdyż 9. miejsce i otarcie się o play-offy, z pewnością było sukcesem beniaminka, dysponującego wyłącznie polskim składem. Wszystko wskazuje jednak na to, że już po raz trzeci z rzędu, w wakacyjnej przerwie Widzew zmieni trenera. Miodrag Gajić najprawdopodobniej podzieli los Piotra Rozwadowskiego, który przed rokiem wywalczył awans do Ford Germaz Ekstraklasy i Daivy Jodeikaite, zwolnionej przed dwoma laty.
Głównym kandydatem do objęcia posady szkoleniowca jest Piotr Neyder, przymierzany do Widzewa już w poprzednie lato. Został on nawet wtedy oficjalnie przedstawiony na konferencji prasowej, ale kilka dni później z powodów osobistych musiał wracać do rodzinnego Poznania. Być może pomagać mu będzie Elżbieta Trześniewska - mistrzyni Europy z 1999 roku, a taże szefowa komitetu organizacyjnego łódzkiej częsci mistrzostw Europy, które już za kilka dni rozpoczną się w naszym kraju. To jednak kandydatura o tyle kontrowersyjna, że mężem Trześniewskiej jest ... wiceprezes i do niedawna trener ... rywala zza miedzy Widzewa, a więc Łódzkiego Klubu Sportowego - Mirosław Trześniewski.
Przy al.Unii także szukają aktualnie szkoleniowca. W minionym sezonie na ławce trenerskiej zasiadały aż 3 osoby - rozpoczął rozgrywki Trześniewski, następnie drużynę przejął Neyder, a zakończył je Witold Bak, wcześniej pełniący funkcję asystenta. Przypomnijmy, że ŁKS zajął ostatnie miejsce w lidze, ale na skutek jej reorganizacji, ma szansę na zakup "dzikiej karty" i prawdopodobnie pozostanie w elicie. Działacze prowadzą rozmowy z Tomaszem Herktem, który być może podejmie się odbudowy żeńskiej koszykówki w Łodzi.
W przypadku obu łódzkich klubów, największym problemem są jednak finanse. Na razie trwają urlopy, a kto po ich zakończeniu wznowi treningi, nie wiadomo...