Jelena Skerovic: Medal? Daleka droga...

Reprezentantki Czarnogóry były przed turniejem postrzegane jako czarny koń Women EuroBasket 2011 i jak na razie... nie przegrały żadnego spotkania. Jedna z liderek zespołu Jelena Skerovic, przestrzega jednak przed hurraoptymizmem. Doświadczona rozgrywająca tonuje marzenia o medalach i najpierw patrzy na drugą fazę turnieju i najbliższe mecze swojej drużyny.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Czarnogóry pierwszą fazę turnieju Women EuroBasket 2011 zakończyła z kompletem zwycięstw, a na swoim koncie ma m.in. zwycięstwa z Polską czy wielką Hiszpanią. - Wygranie trzech meczów w fazie grupowej to wielki wynik dla nas - przekonuje Jelena Skerovic, rozgrywająca czarnogórskiej reprezentacji i jedna z głównych autorek tak doskonałego wyniku. - Naszym pierwszym celem było wyjście z grupy i to udało nam się zrealizować. Jesteśmy z tego powodu niezwykle zadowolone. Teraz zobaczymy co będzie dalej.

Czarnogóra zagrała w grupie tak doskonale, że podczas ostatniego meczu przeciwko Niemkom trener Miodrag Baletic mógł swoje liderki posadzić na ławce. Ani sekundy na parkiecie nie spędziły Iva Perovanovic, Jelena Dubljevic czy Anna DeForge. - To wszystko dobrze na nas wpłynie. Dziewczyny, które dotychczas nie grały zbyt dużo, dostały swoją szansę i ją wykorzystały. Zagrały bowiem bardzo dobrze i wygrały mecz z Niemkami. Wszystko jest zatem w jak najlepszym porządku - dodaje "Skera".

Dla reprezentacji Czarnogóry turniej w Polsce jest absolutnym debiutem na imprezie tej rangi. Ta federacja powstała przed trzema laty i musiała się przebijać od najniższych dywizji aż do turnieju o najwyższej randze. Do katowickiego Spodka team z Bałkanów przyjechał bez presji. - Brak presji pomaga bardzo mocno. Pokazało to już chyba pierwsze spotkanie, które rozegrałyśmy z Polkami. Rywalki były zdenerwowane, a oczekiwania względem ich występu na turnieju oraz podczas pierwszego meczu przed własną publicznością były ogromne. Ta presja chyba nie wpłynęła dobrze na polski zespół, natomiast jej brak w naszym zespole dał nam pewien komfort - mówi była koszykarka Wisły Can Pack Kraków. - Dla nas już sam awans na mistrzostwa Europy jest wielkim osiągnięciem. Gramy dlatego bez presji.

Jelena Skerovic vs Paulina Pawlak - te pojedynki kibice koszykówki kobiet w Polsce pamiętają doskonale

Trzy mecze i trzy zwycięstwa - taki wynik musi budować nadzieję, że może uda się ten turniej zakończyć wielkim wynikiem, a takim z pewnością byłoby wywalczenie medalu. Czy jest to realne? - Wiadomo, że po takich wynikach gdzieś tam pojawia się jakaś nadzieja, że może uda się wywalczyć medal, ale na razie o tym w ogóle nie myślimy - zapewnia doświadczona rozgrywająca, przekonując jednocześnie, że dla niej samej oraz jej reprezentacji liczy się robienie kroku po kroku. - Wywalczyłyśmy awans do drugiej fazy i zobaczymy jakie wyniki w niej osiągniemy. Tutaj każdy mecz można wygrać i przegrać, więc zobaczymy jak się sytuacja potoczy. O medalach jednak jeszcze nie myślimy, bo to daleka droga.

Na Women EuroBasket 2011 Skerovic prezentuje doskonałą formę. Wspólnie z byłą koleżanką z drużyny Wisły Can Pack Kraków, DeForge są prawdziwym postrachem dla swoich rywalek. Duet ten doprowadził Białą Gwiazdę do trzech tytułów mistrzowskich w Ford Germaz Ekstraklasie. - Fajnie zawsze jest wracać do Polski. Przeżyłam tutaj wielkie chwile. Polska jest jak mój drugi dom, więc zawsze cieszę się, gdy mogę tutaj zagrać - mówi Skerovic. Czy zawodniczka miała opcję powrotu do naszego kraju po występach w Frisco Sika Brno? - Nic mi nie wiadomo w tym temacie, a na kolejny rok podpisałam już kontrakt i zagram w Spartaku Moskwa - zakończyła.

W środowe popołudnie Czarnogóra zagra z Chorwacją i ewentualne zwycięstwo w tym meczu zapewni jej awans do ćwierćfinałów tegorocznych mistrzostw Europy.

Komentarze (0)