W minionym sezonie ŁKS zajął ostatnie miejsce w tabeli i został zdegradowany, ale łódzcy działacze chcą skorzystać z możliwości wykupienia dzikiej karty (koszt 50 tys. zł) i w kolejnym sezonie łodzianki mają zagrać w elicie.
Aby jednak do tego doszło, nie wystarczy znaleźć rzeczone 50 tys. zł, ale także pokazać władzom ligi zapewnienie budżetu w wysokości przynajmniej 750 tys. oraz udokumentować brak zaległości wobec zawodniczek, Urzędu Skarbowego i ZUS. Czasu jest coraz mniej, bo FGE dokumenty przyjmuje do 15 lipca.
Z klubu na razie nie dochodzą jednak żadne pozytywne informacje, a dodatkowo niedawno pracę straciła osoba odpowiedzialna za marketing i pozyskiwanie sponsorów.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź