To już przesądzone. Włodarze Olympiacosu Pireus uznali, że nie wyrównają oferty CSKA Moskwa i tym samym zgodzą się na transfer Milosa Teodosicia do rosyjskiego hegemona.
Dokładnie tydzień temu "Armia Czerwona" wystosowała oficjalne zapytanie o cenę serbskiego rozgrywającego, a otrzymawszy odpowiedź, chwilę później przefaksowała Olympiacosowi oficjalną propozycję transferu. Rosyjski klub zaoferował 1,3 miliona euro wykupu dla greckiego klubu. Teodosiciowi natomiast przedstawiono dwuletni kontrakt warty 3,7 miliona euro.
24-letni Serb momentalnie przystał na propozycję CSKA, lecz ostatnie słowo należało do Olympiacosu. W umowie pomiędzy obiema stronami grecki klub zastrzegł sobie prawo do automatycznego przedłużenia kontraktu z graczem w przypadku, gdy w ciągu tygodnia wyrówna najwyższą ofertę, jaką zawodnik otrzyma w trakcie lata transferowego. Teraz jednak z tej opcji nie skorzysta.
- Po czterech latach spędzonych w Olympiacosie, przenoszę się do jednego z najlepszych klubów Europy. Do klubu, który pasuje do moich ambicji. Co więcej, w Moskwie spotkam mojego przyjaciela Nenada Krsticia, więc gra w stolicy Rosji będzie sprawiała mi jeszcze większą radość - wyznał Teodosić.
Mierzący 196 cm wzrostu koszykarz jest wychowankiem FMP Żeleznika Belgrad, w którym zadebiutował w wieku zaledwie 17 lat. Grał tam trzy sezony, a następnie w 2007 roku przeniósł się do Olympiacosu. Od tamtego roku konsekwentnie budował swoją pozycję w klubie i reprezentacji, aż wreszcie stał się kluczowym graczem obu ekip. W swojej karierze wywalczył srebrny medal Mistrzostw Europy 2009 w Polsce oraz trzykrotnie złoto Mistrzostw Świata juniorów (U-16, U-18, U-20). Z Olympiacosem dwa razy zdobywał Puchar Grecji. W ostatnim sezonie w Eurolidze notował średnio 13,4 punktu i 4,9 asysty.