Polacy nieznacznie gorsi od Włochów
Polscy koszykarze w drugim meczu na turnieju koszykarskim w Rimini przegrali z gospodarzami - Włochami 61:67. Wynik może cieszyć, bo rywale zagrali z trójką zawodników z NBA.
Grzegorz Grajdura
Polacy rozpoczęli to spotkanie nadspodziewanie dobrze, po dwóch "trójkach" z rzędu Dardana Berishy prowadząc 8:5, a chwilę później 10:7. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął duet Andrea Bargnani - Danilo Gallinari. Gwiazdy z NBA zdobyły do końca 1. kwarty 15 punktów, dając "biało-czerwonym" rzucić tylko 2 "oczka". Polska szybko odrobiła straty, bo znów skutecznie z dystansu próbowali Robert Skibniewski i Adam Waczyński (18:22 w 12. minucie).
Gospodarze turnieju długo utrzymywali kilkupunktowe prowadzenie - odskoczyli dopiero pod koniec trzeciej kwarty, na 53:40. Ostatnia odsłona to znów dobra gra podopiecznych Alesa Pipana, wśród których brylował Szymon Szewczyk. To po jego koszu na minutę do końca było tylko 64:60, ale zwycięstwo Włochom zapewnił niezawodny Bargnani, trafiając za trzy na 22 sekundy do końca. W sobotę znów zawiódł Thomas Kelati, który spudłował 4 razy i zakończył spotkanie bez zdobyczy punktowej.
W niedzielę Polska zagra ostatni mecz turnieju, z Bośnią i Hercegowiną.