EuroBasket zapowiedź gr. D: Dwóch murowanych faworytów

Cztery lata temu w mistrzostwach Europy w Hiszpanii doszło do nie lada sensacji. Prowadzona przez charyzmatycznego Davida Blatta Rosja zdobyła złoty medal. Mimo że w drużynie doszło do pewnych zmian, a dwa lata później Sborna w Polsce swoją przygodę zakończyła już na ćwierćfinale, to wciąż najlepsi muszą uważać na ten zespół.

W reprezentacji Rosji nie ma już co prawda J.R. Holdena, ale w kadrze Blatta znajdziemy już zawodników doświadczonych, potrafiących grać na naprawdę wysokim poziomie. Zresztą wielkie nadzieje Sborna wiąże z niekwestionowanym liderem Andriejem Kirilenko, którego zabrakło nad Wisłą.

Nie należy lekceważyć Rosjan, którzy cztery lata temu w Hiszpanii zdobyli złoto.

W sparingach gracze Blatta wypadli solidnie. Z dziewięciu rozegranych spotkań Rosjanie wygrali sześć. Przegrali tylko z Włochami, Grekami oraz w ostatnim meczu przygotowawczym z Izraelem. W dwóch przypadkach stoczyli jednak zażarte boje. Ponadto uwagę przykuwają zwycięstwa Sbornej nad mocną, nastawioną tylko na złoto, wszakże zagra przed własną publicznością, Litwą. Warto dodać, że oba triumfy były wyraźne, co potwierdza spore możliwości zespołu.

Wysoce niestosowne byłoby pominąć w gronie kandydatów do wyjścia z grupy Słoweńców. Ekipa z Bałkanów od lat zalicza się do ścisłej europejskiej czołówki, ale wielokrotnie w ich przypadku brakowało przysłowiowej kropki nad "i". Bynajmniej nie należy tym kierować się przy okazji nadchodzącego EuroBasketu.

Podopiecznych Bozidara Maljkovicia stać nawet na podium na Litwie, lecz tylko pod warunkiem, że w trudnych momentach liderzy nie zawiodą, a zespół będzie tworzył monolit przez cały czas. Skład Słoweńców jest po raz kolejny mocny, ale czy na tyle, żeby dorównać najlepszym? W meczach sparingowych poza zasięgiem teamu z Bałkanów byli wyłącznie obrońcy tytułu Hiszpanie, którzy przed własną widownią zwyciężyli 73:61 i 79:61. Pozostałe potyczki kończyły się albo ich wygraną, albo skromną porażką, co miało miejsce w konfrontacji z Chorwatami (60:65).

Kto będzie liderem w drużynie Maljkovicia? Z licznego grona graczy z wysokiej półki wyróżniał się Erazem Lorbek. W sparingach prezentował najwyższą formę, ale turniejowe zmagania to całkiem inna historia. Niemniej jednak Lorbek był aż w pięciu meczach (z dziesięciu rozegranych) najskuteczniejszym zawodnikiem słoweńskim. Uwagę przykuwają także Goran Dragić i wracający do wysokiej formy Matjaz Smodis, który sporo czasu poświęcił na powrót do pełni sił po kontuzji.

Czy Słoweńców stać na poprawienie pozycji sprzed dwóch lat, gdy zajęli czwarte miejsce?

Pozostałe ekipy chyba można oddzielić grubą kreską. Ani Belgia, ani Bułgaria, ani też Gruzja nie dysponują tak klasowymi zawodnikami. Zresztą w sparingach żaden z tych zespołów nie zachwycił. Właściwie tragicznie wypadli podopieczni Rozena Barczowskiego, którzy triumfowali w zaledwie dwóch z dziesięciu potyczek sparingowych. Co więcej, w starciach z mocnymi drużynami dostawali srogie lanie. Gruzini i Belgowie szlifowali formę przeważnie w meczach ze słabymi rywalami, rzadko porywając się na nauczki od europejskiej czołówki. Co łączy całą trójkę? Mają podobny potencjał oraz po kilku zawodników z solidnej półki.

Po sześciu latach przed szansą rywalizacji z najlepszymi staną Ukraińcy. Ale gracze Mike'a Fratello są na Litwie skazywani na pożarcie. W ich trudno doszukać się punktów na tyle silnych, żeby z pozostałymi walczyć jak równy z równym. Mimo tego niewykluczone, że ambicja poniesie ich do jakiegoś zwycięstwa. Wszakże w okresie przygotowawczym udało im się pokonać Niemców, czy też zawalczyć z wicemistrzami świata Turkami. Były to jednak przebłyski, zarazem wykorzystanie słabszego momentu rywala. Wątpliwe, aby na takie trafili podczas najważniejszej imprezy koszykarskiej tego roku.

Prognoza

Walka o zwycięstwo w grupie D zapewne rozegra się między Rosjanami a Słoweńcami. Trudno jednak wskazać w tej walce faworyta, bo obie ekipy mają sporo argumentów, żeby ograć rywala. I jedni, i drudzy są zdeterminowani - kluczową rolę odegrają więc detale, przygotowanie taktyczne oraz dyspozycja dnia. Niemniej kolejny etap to bynajmniej nie szczyt marzeń dla tych zespołów. Koszykarze Blatta i Maljkovicia będą walczyć o medal, ale żeby osiągnąć cel, będą musieli się wspiąć na wyżyny swoich umiejętności. Za ich plecami zapowiada się frapująca bitwa o trzecią lokatę, która daje prawo gry w drugiej rundzie mistrzostw. Na jedno miejsce mamy aż trzech kandydatów - Belgów, Gruzinów i Bułgarów. Kolejność wyjątkowo nie jest przypadkowa, bo właśnie tak oceniamy szanse zespołów. Nic wielkiego w mistrzostwach Europy nie powinna ugrać Ukraina, która może powtórzyć wynik sprzed sześciu lat, kiedy to zajęła ostatnie miejsce.

BELGIA

Skład: Roel Moors, Sam van Rossom, Christope Beghin, Randy Oveneke, Jonathan Tabu-Eboma, Dimitri Lauwers, Guy Muya, Marcus Faison, Maxime De Zeeuw, Tomas van den Spiegel, Didier Mbenga, Jorn Steinbach.

Trener: Eddy Casteels.

BUŁGARIA

Skład: Dejan Iwanow, Kalojan Iwanow, Bożydar Awramow, Chawdar Kostow, Filip Widenow, Pawel Marinow, Aleksandar Janew, Asen Welikow, Tencho Banew, Nikołaj Warbanow, Earl Rowland, Zlatin Georgiew.

Trener: Rozen Barczowski.

GRUZJA

Skład: Giorgij Gramrelidze, Władimir Boisa, Anatoli Boisa, Zaza Paczulia, Giorgij Tsintsadze, Giorgij Shermadini, Manuchar Markoiszwili, Wiktor Sanikidze, Nikoloz Tsikiszwili, Tornike Shengeila, Marquez Haynes, Giorgij Sharabidze, Lasha Parghalava.

Trener: Igor Kokoskow.

ROSJA

Skład: Anton Ponkraszow, Witalij Fridzon, Aleksiej Szwed, Semen Antonow, Nikita Szabalkin, Dmitrij Kwostow, Siergiej Bykow, Andriej Woroncewicz, Wiktor Chriapa, Andriej Kirilenko, Timofiej Mozgow, Siergiej Monia.

Trener: David Blatt.

SŁOWENIA

Skład: Uros Slokar, Jaka Lakovic, Luka Rupnik, Saso Ozbolt, Matjaz Smodis, Samo Udrih, Edo Muric, Goran Dragic, Goran Jagodnik, Zoran Dragic, Mirza Begic, Erazem Lorbek.

Trener: Bozidar Maljković.

UKRAINA

Skład: Denis Łukaszow, Steve Burtt, Oleksandr Lipowy, Oleksandr Kolczenko, Oleg Saltovets, Sergij Liszczuk, Wiaczesław Krawcow, Kiryło Fesenko, Dmitro Zabirczenko, Maksym Pustozwonow, Oleksij Peczerwow, Danilo Kozłow.

Trener: Mike Fratello.

Tabela