Nie Miami Heat, nie Boston Celtics ani też Phoenix Suns, ale Milwaukee Bucks to nowy zespół amerykańskiego rozgrywającego - Tyronna Lue. Choć jeszcze do niedawna wydawało się, że gracz ten między innymi ze względu na znajomość z Shaquillem O'Nealem zwiąże się z ekipą Słońc, to jednak 31-letni zawodnik postanowił wybrać drogę lepszych zarobków. Jeszcze świeże słowa - Myślę, że zagram dla Phoenix - nie mają zatem dzisiaj zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Spekuluje się, że Amerykanin ma zarobić w przyszłym sezonie około 1,9 miliona dolarów. Jego umowa obowiązywać będzie natomiast przez dwa lata.
Lue na parkietach najlepszej ligi świata występuje od 1998 roku. Został wówczas wybrany z numerem 23 przez Denver Nuggets. Jednak swój debiut na parkietach najlepszej ligi świata zaliczył w Los Angeles Lakers, gdzie spędził trzy sezony. W dalszym etapie swojej kariery przeniósł się do Washington Wizards. Odgrywał tam kluczową rolę w zespole. Następnie trafił do Orlando Magic. W 2004 roku zaliczył także krótki epizod w Houston Rockets. Jeszcze tego samego roku parafował kontrakt z Atlantą Hawks. Tam zacumował na dłużej. Przez kilka lat był czołową postacią swojego teamu. W ubiegłym sezonie natomiast bronił barw Atlanty Hawks oraz Dallas Mavericks, gdzie jednak nie był już tak bardzo eksploatowany.
31-letni Amerykanin jest absolwentem Uniwersytetu Nebraska. Na parkiecie pełni rolę rozgrywającego. Jego mocną stroną są rzuty z dystansu oraz znakomite zrozumienie z partnerami z drużyny.