Piątek w LEGA Basket: Domercant w Montepaschi!

Niespełna 28-letni Henry Domercant, który w minionym sezonie był gwiazdą rosyjskiego Dynama Moskwa podpisał roczny kontrakt z włodarzami mistrzów Włoch - Montepaschi Sieną. Sternicy Scavolini Pesaro obawiają się, że wart rynkowa Pape Sowa jest tak wysoka, że nie będą w stanie sprowadzić go do swojego zespołu.

Domercant w Sienie

Celem Montepaschi Sieny tego lata było zatrzymanie wszystkich czołowych koszykarzy. Wydaje się, że jest to coraz bardziej możliwe. Choć Terrell McIntyre oraz Krzysztof Lawrynowicz otrzymali wiele ofert, prawdopodobnie nadal będą bronić barw mistrzów Włoch.

Na dodatek Simone Piaginiani sprowadził do Sieny, znakomitego strzelca - Henry'ego Domercanta.

Niespełna 28-letni Amerykanin karierę rozpoczął w 2003 roku. Wówczas to związał się umową z tureckim zespołem - Pinarem Karsiyaką. Świetne występy w TBL zaowocowały sygnowaniem kontraktu z silniejszym zespołem - Efesem Pilsen Stambuł. W barwach tego teamu rozegrał 23 spotkania w Eurolidze, gdzie na swoje konto zapisywał średnio 14,1 punktu, 4,1 zbiórki, 1,6 przechwytu, 1,4 asysty. Również w kolejnym sezonie występował w ekipie ze Stambułu.

W 2006 roku trafił do Olympiakosu Pireus. Wówczas trenerem tego klubu był Pinni Gershon. Domercant nie był ulubieńcem swojego szkoleniowca. Na parkiecie przebywał 24 minuty, w których to na swoje konto zapisywał 11,2 punktu, 2,1 zbiórki i jeden przechwyt. Razem z kolegami z drużyny był bardzo blisko pokonania w finale ESAKE europejskiego potentata - Panathinaikos Ateny. Ostatecznie jednak Olympiakos przegrał rywalizację 2:3.

W ubiegłym roku podpisał umowę z włodarzami Dynama Moskwa. W tym zespole Domercant był największą gwiazdą. Bardzo dobre występy w Superlidze oraz kapitalne mecze w Pucharze ULEB - tak krótko można podsumować jego ostatni sezon. Amerykanin, który posiada również bośniackie obywatelstwo stał się "katem" Turowa Zgorzelec podczas Final Eight ULEB. W tamtym spotkaniu Henry trafił wszystkie 6 rzutów zza linii 6,25 i to dzięki niemu Dynamo dotarło do półfinału tych rozgrywek, gdzie w walce o finał ulegli jednak hiszpańskiemu teamowi - Akasvayu Girona.

Niespełna 28-letni koszykarz posiada niesamowicie skuteczny rzut z dystansu. W ostatniej edycji Pucharu ULEB trafiał aż 55 procent rzutów zza linii 6,25! Henry potrafi także znakomicie penetrować, oraz solidnie spisuje się w destrukcji.

Zawodnik ten zarobi w ciągu roku występów w nowym zespole ponad jeden milion euro. Wiele jednak wskazuje, że ktoś z dwójki: Sato, Rimantas Kaukenas będzie musiał opuścić szeregi Montepaschi. Jeśli obaj zostaną w Sienie, mistrzowie Włoch będą mieli najlepiej obsadzoną pozycję rzucającego obrońcy w całej Eurolidze.

Scavolini nie stać na Sowa?

Sternicy Scavolini obawiają się, że wartość rynkowa Pape Sowa jest tak wysoka, że nie będą w stanie namówić go do gry w swoim zespole. Były koszykarz Prokomu Trefla Sopot obecnie przebywa w Las Vegas, gdzie występuje w Lidze Letniej NBA. Jednak wiele wskazuje na to, że nie dostanie on angażu w żadnym z klubów najsilniejszej ligi świata.

Talent 26-letniego środkowego eksplodował w zespole Solsoniki Rieti. Jedno z najlepszych swoich spotkań rozegrał właśnie przeciwko Scavolini Pesaro. W Sopocie, Sow nie grał już tak znakomicie, ale spisywał się przyzwoicie. Warto jednak dodać, że w ekipie mistrzów Polski przebywał na parkiecie niespełna 20 minut, zaś w trykocie beniaminka LEGA Basket spędzał na boisku ponad 28 minut.

Źródło artykułu: